- Uważam, że tutaj nie mówmy już o żadnych kompromisach, tylko mówmy o tym, że oni mają iść siedzieć za kratami albo płacić ostre pieniądze, kary itd., bo inaczej państwo prawa nie będzie mogło być potraktowane poważnie - tak "rozliczenie" rządów PiS przedstawia dr Kazimierz Wóycicki, wykładowca w Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
W czwartek w auli Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się prezentacja książki "Tadeusz Mazowiecki. Pisma i dokumenty 1989-1990". Podczas debaty, głos z publiczności zabrał dr Kazimierz Wóycicki, który swoje krótkie wystąpienie skupił wokół nośnej w środowisku sprawy "rozliczenia" rządów Prawa i Sprawiedliwości.
- Ja myślę, że przede wszystkim mamy te 7,5 mln wyborców po drugiej stronie, z tymi ludźmi trzeba umieć nawiązać dialog, natomiast państwo prawa ma zafunkcjonować i wszyscy przestępcy z kręgu Kaczyńskiego, ze spółek Skarbu Państwa ci złodzieje i najrozmaitsi ci, którzy nie prowadzili tych konkursów na inwestycje itd., zdaje się, że to dotyczy prezes Przyłębskiej, nie wiem, czego ona jest prezesem. To musi zadziałać. To nie jest zemsta, bo jeżeli tego nie zrobimy, to nie dowiemy się, co to jest państwo prawa - mówił Wóycicki.
Stwierdził, że w państwie należy przeprowadzić "audyt polityczno-kulturowy", a zająć miałyby się nim m.in. uniwersytety. W dalszej części swojej wypowiedzi Wóycicki zarzucił kłamstwo znanym autorom.
- Bardzo trudno jest ukarać tych, którzy bezczelnie kłamią, tak jak Legutko, Mazur, a my ich kłamstwa mamy opisywać, np. Andrzeja Nowaka - to, co on robi, to jest po prostu niebywałe, to jest powrót do koncepcji państwa teokratycznego, nie tylko Legutko twierdzi, że prawa człowieka są przestępstwem, oni twierdzą, że oświecenie jest czymś, co w ogóle nie obowiązuje itd. My z tym zepsuciem kultury bardzo głębokim musimy sobie poradzić przez bardzo otwartą dyskusję, tylko to jest tak obrzydliwe czytanie nawet, co oni piszą, że to jest trudne, to jest masochistyczne, ja to teraz robię, natomiast sądzę, że powinniśmy tę lekcję odrobić i absolutnie jak najwięcej mówić o tej ideologii pisowskiej - mówił.
- Uważam, że tutaj nie mówmy już o żadnych kompromisach, tylko mówmy o tym, że oni mają iść siedzieć za kratami albo płacić ostre pieniądze, kary itd., bo inaczej państwo prawa nie będzie mogło być potraktowane poważnie
Uniwersytet Warszawski.
— Bambo (@obserwujesobie) November 10, 2023
Przy okazji promocji książki o Mazowieckim, taka toczy się dyskusja.
Doprawdy, nie wiem, skąd to oburzenie, że niby brak wolności słowa, niemożność artykułowania swoich poglądów itd.
Przecież można, na pełnej.
Cc @Szafarowicz2001 pic.twitter.com/9iT9GgRuQq
Kim jest dr Kazimierz Wóycicki, który wzywa do polityczno-kulturowego audytu?
Jest wykładowcą w Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. W dobie PRL w opozycji, po 1989 r. pracował jako dziennikarz. Zajmował się aktywnie tematyką niemiecką, w latach 1996-1999 był dyrektorem Instytutu Polskiego w Duesseldorfie, a w latach 2000-2004 - w Lipsku, był założycielem Instytutu Niemiec i Europy Północnej w Szczecinie. W 2007 r. otrzymał Krzyż Zasługi na wstędze Orderu Zasługi RFN, a kilka lat później Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
W 2016 r. zaangażował się w politykę, zostając wiceprzewodniczącym Partii Demokratycznej demokraci.pl, którą opuścił trzy lata później, po tym, jak UED wszedł w koalicję z Pawłem Kukizem.