Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Kto naprawdę rządzi stolicą? Wojewoda o Trzaskowskim: W urzędzie widziałem go raz przez ostatnie pół roku

"Biuro prezydenta miasta i wojewody dzieli 100 metrów i się w ogóle nie widzieliśmy, ponieważ pan prezydent Trzaskowski nie bywa w ratuszu" - tak współpracę, a w zasadzie jej brak, z prezydentem Rafałem Trzaskowskim ocenił na antenie Telewizji Republika wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński. W jego ocenie, Warszawa jest w rzeczywistości zarządzana przez wiceprezydentów i inne osoby.

Wojewoda mazowiecki ostro ocenił rządy Trzaskowskiego w Warszawie
Wojewoda mazowiecki ostro ocenił rządy Trzaskowskiego w Warszawie
Telewizja Republika; Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Kto rządzi Warszawą? "Trzaskowski nie bywa w ratuszu!"

Wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński został zapytany przez Katarzynę Gójską w programie "W Punkt" jak układała się dotychczasowa współpraca między nim, a prezydentem Warszawy. - Nie układała się, ponieważ jej nie było - odpowiedział wojewoda.

Telewidzom zdradzę, że biuro prezydenta miasta i wojewody dzieli 100 metrów i się w ogóle nie widzieliśmy, ponieważ pan prezydent Trzaskowski nie bywa w ratuszu. Pan prezydent jest zajęty meetingami, supportowaniem Donalda Tuska, chodzeniem do telewizji. W urzędzie widziałem go raz przez ostatnie pół roku.

– powiedział Bocheński.

Kto w takim razie rządzi Warszawą? "Uważam, że Warszawą rządzą wiceprezydenci i inne bliżej nieznane osoby, bo na pewno nie pan Trzaskowski. Wielokrotnie w publicznych wypowiedziach dawał do zrozumienia, że nie wie, o czym mówi" - stwierdził wojewoda. 

Stolica wygląda "o wiele bardziej paździerzowo"

Jako przykład, Bocheński podał niezwykle ważne negocjacje, na których Trzaskowskiego oczywiście zabrakło.

- Negocjowaliśmy 3 miliardy złotych dla Warszawy, rządowy program, który przyjęto 9 września i ja na negocjacjach prezydenta Trzaskowskiego nie widziałem, widziałem wiceprezydentów. To nie była sprawa, którą on się zajmował. Był jedynie w stanie napluć na rząd za to, że tylko 3 miliardy - przypomniał Tobiasz Bocheński.

Wojewoda podkreślił, że ma to oczywiście swoje konsekwencje, m.in. w terminach.

- Warszawa ma bardzo wiele opóźnień. Wynika to z braku nadzoru szefa i bardzo rozbudowanej, przerośniętej struktury urzędu. To koszmar urzędniczy, w których bardzo wiele spraw się gubi. Jest taki tam mętlik, że niektóre świadczenia społeczne wypłacane były w jednej dzielnicy jednego dnia, w innej innego dnia - stwierdził. Wniosek?

To wcale nie jest obraz Warszawy XXI wieku, która jest dumną, rozwijającą się stolicą. Wygląda to o wiele bardziej paździerzowo w rzeczywistości

– zakończył.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Rafał Trzaskowski #Tobiasz Bocheński #Warszawa

Michał Kowalczyk