Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Po rozmowie z Merkel, Tusk z PSL kazali Polakom pracować dłużej. Grzyb krytykuje... ujawnienie notatki

Sugestie Angeli Merkel na temat podniesienia wieku emerytalnego w Polsce z pewnością nie były wiążące, a w ogóle, to jej rozmowa z Donaldem Tuska nie powinna zostać ujawniona - stwierdził w programie "W Punkt" na antenie Telewizji Republika poseł PSL Andrzej Grzyb. Polityk skrytykował opublikowanie notatki i twierdzi, że "Polska nie szanuje poufności". Prowadząca red. Katarzyna Gójska przypomniała mu jednak, jak powinno wyglądać demokratyczne państwo.

Andrzej Grzyb
Andrzej Grzyb
Telewizja Republika

W miniony poniedziałek w programie #Jedziemy red. Michał Rachoń ujawnił notatkę z rozmowy Donalda Tuska i Angeli Merkel na temat wieku emerytalnego. Wynika z niej, że do złamania obietnicy na temat wydłużenia okresu pracy Polaków, szef Platformy Obywatelskiej został "zachęcony" przez ówczesną kanclerz Niemiec. Decyzja w tej sprawie weszła w życie za czasów rządu PO-PSL i było to możliwe dzięki udziałowi Ludowców. W programie "W Punkt" działania te próbował wytłumaczyć poseł PSL Andrzej Grzyb.

Polityk oznajmił, że to nic nowego, że premierzy rządów rozmawiają o "programach gospodarczych, które są realizowane w danych państwach". Na uwagę prowadzącej, że sytuacje, gdzie prezes rady ministrów łamie obietnice wobec wyborców, po sugestiach swojego odpowiednika z innego kraju raczej się nie zdarzą, Grzyb zaczął kluczyć, że cała sytuacja miała miejsce po kryzysie finansowym, który dotknął wszystkie państwa w Europie. Przekonywał, że "z pewnością" słowa Merkel nie były wiążące i... skrytykował ujawnienie tej rozmowy.

- To z punktu widzenia relacji międzynarodowych nie jest dobrze, jak się wyciąga notatki, które miały charakter pewnie poufny. Miałem okazję oglądać jak wyglądają relacje z wizyt, jak wyglądają tego typu notatki one zawsze mają klauzulę "poufne". Rozumiem, że Polska nie szanuje poufności - stwierdził Grzyb. 

- W normalnych demokracjach na świecie, w systemach, w którym ludzie mają prawo do informacji i czują się gospodarzami, takie rzeczy są ujawniane. To jest normalna, naturalna procedura [...] To nie jest nic nadzwyczajnego. Ludzie mają prawo dowiedzieć się o czym ich przywódcy rozmawiają. Wiadomo, że jeśli są to sprawy newralgiczne, związane z bezpieczeństwem, to zostają tajemnicą, ale to, że pani Merkel chciała podniesienia wieku emerytalnego w Polsce, a pan Tusk powiedział, że nie będzie z tym problemu, to nie jest tajemnica państwa, którą państwo polskie ma chronić - odparła politykowi prowadząca red. Gójska.

Emerytury stażowe

Rozmowa na temat czasu pracy Polaków zeszła po omówieniu podczas programu ogłoszonych wczoraj planów Prawa i Sprawiedliwości, a dokładniej emerytury stażowej. Propozycja partii zakłada umożliwi dobrowolne przejście na emeryturę kobietom po 38 latach pracy, a mężczyznom po 41 latach. Marek Ast (PiS) pytany o to, kiedy nowoutworzony rząd zająłby się ustawą w tej sprawie oznajmił, że jest to jedna z kluczowych spraw dla Zjednoczonej Prawicy.

Prawo i Sprawiedliwość nie dość, że jest gwarantem tego, że wiek emerytalny nie zostanie podniesiony, to jednocześnie proponujemy to, co od lat też postulują związki zawodowe [...] Jeżeli chodzi o wejście w życie tego postulatu, to myślę, że to jedno z pierwszych zadań, które zostanie zrealizowane - powiedział.

Propozycję PiS skomentował europoseł Lewicy Marek Balt. Stwierdził, że jest "interesujący pomysł", jednak "boi się szczegółów". Wyjaśnił, że nie wie, czy propozycja będzie dotyczyć tylko osób, które rozpoczęły pracę po 18 roku życia, czy i tych, które zaczęły wcześniej. Jego wątpliwości wyjaśnił Ast, który podkreślił, że oczywistym jest, że możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę będzie dotyczyć każdego.

Hipokryzja PO

W rozmowie został również poruszony ogłoszony wczoraj program Platformy Obywatelskiej. Politycy przekonują w nim, że zmodernizują armię i zwiększą bezpieczeństwo RP. Skomentowała to wiceminister klimatu i środowiska Małgorzata Golińska.

- W czasie, gdy za naszą wschodnią granicą toczy się pełnoskalowa wojna, kiedy od kilku lat skutecznie przywracamy to, co zniszczyła Platforma Obywatelska w zakresie Wojska Polskiego, To Platforma nagle próbuje wmówić, że zrobi to lepiej. Nie zrobi tego lepiej, a już na pewno hipokryzją jest wpisanie w jeden z punktów programowych "szacunek do polskiego munduru", bo przecież całkiem niedawno, to właśnie zwolennicy Platformy Obywatelskiej pokazywali, że tego munduru w żaden sposób nie szanują, że modernizacji armii nie popierają i niejednokrotnie krytykowali działania obecnego ministra obrony narodowej i rządu Prawa i Sprawiedliwości w zakresie wzmacniania bezpieczeństwa obywateli - przypomniała Golińska. 

Polityk zaznaczyła, że "Platforma przyjmuje część zrealizowanych już, albo w trakcie realizacji działań Prawa i Sprawiedliwości i ogłasza to jako swój program, licząc, chyba na to, że za jakiś czas będzie mogła sobie nasze działania przypisać".

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

Mateusz Święcicki