Rosja już szykuje się by ukarać Polskę za wspieranie Ukrainy. Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji (Rossielchoznadzor) oświadczyła dziś, że ma wszelkie podstawy do tego, by zakazać importu mięsa z kilku krajów Unii Europejskiej, w tym Polski.
Jak pisała niezalezna.pl
Władimir Putin zapewnił, że Rosja jest "gotowa do integracji z Ukrainą". Dziś wygląda na to, że przy okazji ukarane zostaną również kraje hamujące polsko-rosyjskie zbliżenie.
-
Mamy wszelkie podstawy do tego, by ograniczyć dostawy mięsa z tych państw, które w ostatnim czasie zostały przyłapane na próbach wwiezienia do naszego kraju przemycanej i niezadeklarowanej produkcji - oznajmił szef Rossielchoznadzoru Siergiej Dankwert, którego cytuje agencja Interfax.
Dankwert wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o Niemcy, Francję, Polskę i Austrię. - Szczególnie "wyróżniła się" pod tym względem służba weterynaryjna Niemiec - zaznaczył. Szef Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego oświadczył, że fakty takie wywołują w Rosji
"poważne zaniepokojenie".
- Próby wwożenia z Unii Europejskiej produkcji mięsnej nieznanego pochodzenia powtarzają się z systematycznością godną lepszej sprawy. Regularnie wykrywamy przypadki, gdy w dokumentach deklarowana jest jedna produkcja, a w toku kontroli stwierdzana jest inna - powiedział.
19 grudnia w Warszawie z szefem MSZ Siergiejem Ławrowem spotka się szef polskiego MSZ, Radosław Sikorski. Sam Sikorski już w listopadzie ogłosił, że dla niego głównym problemem w rozmowach z Ławrowem jest... PiS.
- Polska i Rosja mają wspólne interesy. I nie damy się zaszantażować PiS, który uważa, że każde relacje z Rosją to jest Targowica - powiedział w Radiu Zet.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
sp