Żołnierz Września, Powstaniec Warszawski płk Kazimierz Klimczak ps. Szron został pochowany w grobie rodzinnym na Cmentarzu Stare Powązki. - Nie tracił nadziei i ta nadzieja na odzyskanie przez Polskę wolności zaprowadziła go na barykady powstańczej Warszawy. I ta nadzieja na wolność prowadziła go przez czas, kiedy Polska była niewolona przez komunistów - mówił po nabożeństwie szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR) Jan Józef Kasprzyk.
Mszę św. żałobną w asyście wojskowej, z udziałem pocztów sztandarowych w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie odprawił bp polowy WP Wiesław Lechowicz.
List do uczestników pogrzebu płk. Kazimierza Klimczaka wystosował prezydent Andrzej Duda. "Należał do wspaniałego pokolenia odrodzonej Niepodległej, był bohaterem walk o wolną Polskę, a za sprawą wyjątkowo długiego życia dane mu było stać się łącznikiem między ówczesnymi i współczesnymi generacjami Polaków. Aż do naszych czasów niósł prawdę o przełomowych dniach XX w., w których ważyły się losy Rzeczypospolitej" - napisał prezydent w liście, który odczytał dyrektor departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, kontradmirał Jarosław Wypijewski.
"Jestem przekonany, że pamięć o takich bohaterach i przesłanie, jakie oni zostawili, będą wzmacniać wspólnotę narodową i inspirować nas do godnego kontynuowania służby ojczyźnie"
- ocenił Andrzej Duda.
"Pan płk Kazimierz Klimczak dożył wieku niezwykle sędziwego, dzięki czemu mogliśmy słuchać jego relacji i uczyć się patriotyzmu i człowieczeństwa od bezpośredniego świadka wielkich wydarzeń historycznych. To zaszczyt i jednocześnie zobowiązanie, byśmy zachowali pamięć o nim i jego towarzyszach broni; o ich heroizmie i poświęceniu dla Polski (...)" - napisał. "Z głębokim wzruszeniem wspominam wręczenie panu Pułkownikowi Medalu Stulecia Odzyskania niepodległości. Jubileuszowy order trafił tym samym w ręce żołnierza, który nie tylko odrodzenie Niepodległej widział na własne oczy, ale także stawał w jej obronie" - przypomniał prezydent.
"Pan pułkownik, jak mało kto, rozumiał znaczenie słów, które kierował do młodych pokoleń, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Swoją postawą dał nam przykład, że trzeba stawać do walki zawsze, gdy wzywa do niej ojczyzna - nie dla siebie, lecz dla przyszłych pokoleń" - napisał. "W dniu ostatniego pożegnania chcę podziękować za wolność, którą się dziś cieszymy, a którą zawdzięczamy także panu, panie Pułkowniku" - podkreślił. "Znakiem wdzięczności niech będzie wiecznie żywy ogień naszej pamięci" - zaznaczył w liście prezydent.
"Cześć i chwała bohaterom Powstania Warszawskiego. Cześć i chwała panu, panie Pułkowniku!" - zakończył swój list Andrzej Duda.
Po nabożeństwie do uczestników uroczystości pogrzebowych zwrócił się także szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR) Jan Józef Kasprzyk.
- Stajemy dzisiaj wokół trumny płk. Kazimierza Klimczaka pogrążeni w smutku, ale też dziękując Bogu za to, że dane nam było spotykać się z nim, wsłuchiwać się w jego świadectwo do Rzeczypospolitej, wsłuchiwać się też w jego wskazania dla nas - dla tych, którzy mamy ponieść w przyszłość Polsce jego marzeń
- mówił. "Stajemy wokół trumny najstarszego weterana Rzeczypospolitej. 109 lat życia, które było świadectwem miłości do ojczyzny, do współobywateli, do drugiego człowieka, do rodziny" - podkreślił szef UdSKiOR.
- W II RP nabrał takiej wiary, że trzeba służyć niepodległej Polsce, że ta wiara zaowocowała służbą w Wojsku Polskim, którą traktował jako powołanie
- ocenił.
- Bronił ojczyzny w 1939 r. walcząc w bitwie nad Bzurą, a później już jako inwalida nie wahał się wstąpić w struktury Związku Walki Zbrojnej (...), bo należał do tego pokolenia, które zostało ukształtowane było przez tę myśl wypowiedzianą i napisaną przez naszego wieszcza, Juliusza Słowackiego: "Niech żywi nie tracą nadziei"
- przypomniał Jan Józef Kasprzyk.
"Nie tracił nadziei i ta nadzieja na odzyskanie przez Polskę wolności zaprowadziła go na barykady powstańczej Warszawy. I ta nadzieja na wolność prowadziła go przez czas, kiedy Polska była niewolona przez komunistów" - powiedział. "Ale ta nadzieja na wolną Polskę, dumną i wielką Polskę prowadziła go również przez czas II RP" - zaznaczył szef UdSKiOR.
- Panie Pułkowniku, stojąc przy pańskiej trumnie możemy ślubować, że Polskę twoich marzeń, marzeń twojego pokolenia poniesiemy w przyszłość. Że będzie to Polska taka, jakiej chcieliście walcząc w Powstaniu Warszawskim. Polska dumna, niepodległa, nigdy niezginająca szyi przed obcymi. Polska suwerenna, Polska solidarna
- zapewnił Kasprzyk.
"Cześć Twojej pamięci. Dobrze zasłużyłeś się Rzeczypospolitej. Odpoczywaj w pokoju" - zakończył swoje wystąpienie szef UdSKioR.
Po mszy św. trumnę z ciałem płk. Kazimierza Klimczaka wyprowadzono z katedry i ustawiono przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego, gdzie warszawska kapela odegrała wiązankę pieśni powstańczych.
Pułkownik Kazimierz Klimczak spoczął w grobie rodzinnym na Cmentarzu Stare Powązki. Na grobie złożono wieńce, m.in.: od prezydenta RP Andrzeja Dudy, Marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek, premiera Mateusza Morawieckiego, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, szefa UdSkiOR Jana Józefa Kasprzyka, prezydenta m.st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego, dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego Jana Ołdakowskiego.