Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Noblista, prof. Brian Kobilka dla Niezalezna.pl: Być może w Gliwicach zostaną odkryte białka do walki z rakiem

- Rozpoczynając badania nad receptorami sprzężonymi z białkami G, nie sądziłem, że to największa grupa białek w organizmie człowieka, ani że to odkrycie będzie wykorzystywane w blisko połowie leków stosowanych współcześnie na świecie. Grupa receptorów obejmuje także te odpowiedzialne za namnażanie się komórek nowotworowych. Odwiedziłem Narodowe Centrum Onkologii w Gliwicach, i myślę że może tu zostaną odkryte białka, które wykorzystamy w walce z nowotworami - mówi nam amerykański biolog molekularny i lekarz - kardiolog prof. Brian Kobilka, laureat nagrody Nobla w dziedzinie chemii, który dziś otrzymał tytuł Doktora Honoris Causa Politechniki Śląskiej w Gliwicach.

Prof. Brian Kobilka
Prof. Brian Kobilka
fot. Agnieszka Kołodziejczyk

Agnieszka Kołodziejczyk: Badania białek GPCR, które dały panu nagrodę Nobla w 2012 r. rozpoczęły się od badań nad... adrenaliną. Zapytam więc, czym jest dla pana adrenalina?

Prof. Brian Kobilka: To związek chemiczny, który znajduje się w ciele każdego z nas. To związek, który poprawia działanie układu krwionośnego, serca i wszystkich naczyń krwionośnych. Ten termin jest też oczywiście używany po to, żeby wskazać poziom stresu, czy niepokoju - ponieważ wiemy, że adrenalina zwiększa reakcje organizmu, aktywność ciała. Dla mnie adrenalina jest obiektem wieloletnich badań. To część mojej naukowej opowieści i główny temat mojej pracy...

Czy pan panie profesorze spodziewał się, że pana odkrycia będą wykorzystywane w blisko połowie współczesnych leków? Czy raczej w czasie pracy pojawiało się u pana zwątpienie?

Na pewno nie wiedziałem na początku, co właściwie udaje się opisać. Kiedy zacząłem badania w 1984 r. wiedza na ten temat była jeszcze niepełna. Wiedziałem, że receptory sprzężone z białkami G aktywują część reakcji w organizmie człowieka, ale nie miałem pojęcia, że jest ich tak wiele. Myślałem może jest ich 5., może 6... Tymczasem powiązanych z białkami G jest blisko 800 receptorów. Są one przedmiotem pracy osób, które opracowują nowe leki. Moja odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi: Nie. Nie, wiedziałem o tym, że odkrycie znajdzie tyle zastosowań. Tak samo, jak nie wiedziałem, jak wielkie pole do prowadzenia badań znajduje się przede mną. Może nieco więcej dowiedziałem się o tym w latach 90., czy na początku XXI wieku, kiedy zsekwencjonowano DNA człowieka, powstał wtedy jego genom, ale ostateczna skala zjawiska przerosła moje oczekiwania.

Zmieńmy temat rozmowy. Dziś otrzymał pan tytuł honoris causa Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Miał pan okazję spotkać się też z mieszkańcami Katowic i Zabrza. Jutro jedzie pan do Krakowa, odwiedzi Wawel, dawną siedzibę polskich królów. Jak postrzega pan Polskę? 

Cóż przede wszystkim muszę powiedzieć o ludziach - są bardzo przyjacielscy i bardzo ciepli, ale też zwróciłem uwagę jak bardzo bogata jest polska historia. Jestem absolutnie świadomy, tego jak ważna i jak szczególna jest historia regionów, które odwiedzam. Jestem w Polsce po raz trzeci, co jest dla mnie dość niezwykłe. Rzadko odwiedzam miejsca kilkukrotnie, chyba że zainteresuję się danym obszarem i ludźmi, którzy tam mieszkają w sposób szczególny.

I tak było z Polską? Profesor Lefkowitz, pana mentor, z którym otrzymaliście wspólnie nagrodę Nobla, ma polskie korzenie. Czy to miało jakiś wpływ na pana odczucia?

Nie jestem do końca pewien, czy miało to jakiś związek z moim pojawieniem się w państwa kraju. Oczywiście profesor Lefkowitz pewien czas spędził w Polsce, czasem mówił też o swoim pochodzeniu, ale nie miało to na mnie, aż takiego wpływu. Ja też mam bliskie więzy z Europą Środkową, ponieważ moi przodkowie pochodzili z Czech. Odwiedziłem ten kraj niedawno...

Wróćmy do pana pracy naukowej. Goszcząc w Polsce, zwiedził pan m.in. Narodowy Instytut Onkologii w Gliwicach współpracujący blisko z Politechniką Śląską. Instytut jest wiodącą placówką walki z nowotworami w Polsce. Jakie są szanse wykorzystania pana odkrycia właśnie w onkologii? 

Receptory GPCR, białka G z którym pracuję, są jak wszystkie receptory czymś, co implikuje różne zachowania komórek m.in. nowotworowych. Już wiemy, że są pewne mutacje receptorów GCPR, które przyspieszają i wspomagają namnażanie się komórek nowotworowych. Ale to zbyt mało. Potrzeba dalszych badań. Im więcej będziemy na ich temat wiedzieli tym mocniej będziemy w stanie zahamować takie działania receptorów, które przyspieszałyby rozwój raka, czyli bylibyśmy w stanie chorobę spowolnić lub w ogóle ją zatrzymać. Ja jednak nie pracuję na tych konkretnych receptorach. Byliśmy wczoraj w centrum onkologii i dowiedzieliśmy się jak wygląda tutaj - praca nad genomem człowieka (prof. Kobilka gości w Polsce z żoną i współpracowniczką Tong Sun Kobilka - przypis red). Być może to właśnie tutaj zostaną odkryte jakieś konkretne białka, które potem będziemy mogli badać dalej...

Profesor Brian K. Kobilka biolog molekularny i lekarz - kardiolog jest związany z Uniwersytetem Stanforda w USA. Jego badanie nad strukturą i funkcją cząsteczek powierzchni komórki znanych jako receptory sprzężone z białkiem G - GPCR przyczyniły się do znacznego postępu biologii i medycyny. Te receptory odgrywają istotną rolę w przekazywaniu wiadomości do naszych komórek. Do tej pory zidentyfikowano ich ok. 800, co czyni je jedną z największych rodzin ludzkich białek. Białka te regulują bicie serca, pracę mózgu i prawie każdy inny proces fizjologiczny. Prawie połowa wszystkich leków celuje właśnie w nie. Jeden z takich receptorów – punkt wyjścia dla pracy prof. Kobilki – rozpoznaje i reaguje na epinefrynę, czyli adrenalinę. Za swoje odkrycia prof. Kobilka otrzymał w 2012 r. nagrodę Nobla w dziedzinie chemii wraz z amerykańskim lekarzem i biologiem molekularnym prof. Robertem J. Lefkowitzem. Naukowcy wykazali, że receptory GPCR posiadają 7. domen przenikających przez błonę komórkową, pozwoliło to na stworzenie nowoczesnych, tańszych i bardziej skutecznych leków. Dziś prof. Kobilka otrzymał tytuł Doktora Honoris Causa Politechniki Śląskiej.

 



Źródło: niezalezna.pl

Agnieszka Kołodziejczyk