10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Premier Morawiecki: Jestem osobiście zwolennikiem kary śmierci

- Jestem osobiście zwolennikiem kary śmierci, ale ona została zniesiona w całej Europie. W tych okolicznościach, w których działamy, powinniśmy zdecydowanie wzmocnić te zapisy Kodeksu karnego, które mówią o znęcaniu się nad dziećmi - powiedział podczas dzisiejszej konferencji premier Mateusz Morawiecki.

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki
twitter.com/PremierRP/screen

Premier Mateusz Morawiecki odniósł się w środę do śmierci ośmioletniego Kamila i polecił ministrowi sprawiedliwości bardzo pilne zajęcie się tematem podwyższenia kar za znęcanie się nad dziećmi.

"To nie może być tylko złość, smutek i frustracja, tutaj przede wszystkim trzeba tak zmieniać system, usprawnić wszystkie możliwe procedury, wszystkie możliwe działania wszystkich instytucji, żeby do takich tragedii nie dochodziło"

– powiedział w środę premier.

"Jestem osobiście zwolennikiem kary śmierci, ale ona została zniesiona w całej Europie. W tych okolicznościach, w których działamy powinniśmy zdecydowanie wzmocnić te zapisy Kodeksu karnego, które mówią o znęcaniu się nad dziećmi, nad niewinnymi, po prostu nad drugim człowiekiem, a w szczególności znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem"

– powiedział.

Polecił ministrowi sprawiedliwości bardzo pilne zajęcie się tym tematem.

"Nawet w te dolne granice widełek kary, które bandyta, zwyrodnialec powinien ponieść, są zupełnie za niskie. Pół roku chyba czy kilka miesięcy w tym pierwszym paragrafie, a w drugim paragrafie jeden rok. Za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem? Co to jest za świat w ogóle? To powinna być dużo wyższa kara dla takich potworów"

– podkreślił.

"Tutaj zawiódł czynnik ludzki, zawiodły instytucje" – zaznaczył premier.

"22 czerwca br. wejdzie w życie ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, która w myśl nowych przepisów stanie się ustawą o przeciwdziałaniu przemocy domowej"

- mówiła w Poznaniu podczas konferencji prasowej wiceminister rodziny i polityki społecznej Anna Schmidt.

"Zmiana jest rewolucyjna. Wprowadziliśmy wiele ważnych przepisów, które mają oddziaływać nie tylko na osoby, które doznają przemocy, ale także na sprawców, czyli osoby, które tą przemoc stosują"

- przekazała.

Jak podkreśliła, tragiczna śmierć, a właściwie "bestialskie morderstwo" małego Kamilka z Częstochowy, pokazuje, że przyjęcie tych przepisów było absolutnie konieczne.

Dodała, że do ustawy wprowadzone zostaną nowe rodzaje przemocy, tj. cyber przemoc oraz przemoc ekonomiczna.

"Lwia część życia społecznego dzieje się i toczy się w Internecie; Nie ma i nie będzie naszej zgody na hejtowanie kobiet i dzieci, bo to są grupy, które najczęściej padają ofiarą tego rodzaju działalności, na mowę nienawiści w Internecie, na seksualizację wizerunku kobiet i dzieci, na naruszanie publikacją obscenicznych zdjęć intymności, prywatności i kobiecości ani na naruszanie intymności, integralności małoletniego, czyli dziecka" - zaznaczyła wiceminister.

"No i oczywiście przemoc ekonomiczna, która jest, a raczej była do tej pory, zjawiskiem niedoszacowanym, nie było o niej mowy w ustawie, a wiemy, że ten problem dotyka sporej części kobiet" - mówiła.

"Sytuacja, w której partner, mąż ogranicza drastycznie środki na prowadzenie domu, wychowanie dzieci, a nawet potrzeby osobiste, to już jest przekroczenie granicy między oszczędnością budżetu domowego, a przemocą ekonomiczną" - dodała.

Szmidt przekazała również, że do ustawy wprowadzone zostaną programy psychologiczno-terapeutyczne, które będą miały na celu "naprawianie" sprawców przemocy i przywracanie, jeśli jest to jeszcze możliwe z terapeutycznego punktu widzenia, ich relacji z rodziną, środowiskiem, w którym żyją.

Jak pokazują dane MRiPS, do tej pory w 2021 roku tylko 10 proc. sprawców przemocy wzięło udział w programach terapeutycznych. "To powoduje recydywę" - podsumowała.

Chłopiec zmarł w poniedziałek w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach (GCZD), w którym był leczony od ponad miesiąca. Do szpitala trafił 3 kwietnia z ciężkimi obrażeniami. Został tam przetransportowany śmigłowcem po interwencji policji, którą wezwał biologiczny ojciec dziecka. Lekarze z GCZD 5 kwietnia informowali o rozległych oparzeniach chłopca: głowy, tułowia oraz kończyn i złamaniach kończyn.

Śledztwo w sprawie śmierci Kamila prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Na środę zaplanowano sekcję zwłok chłopca. Po uzyskaniu wstępnych wyników będą podejmowane decyzje dotyczące zmiany zarzutów przedstawionych podejrzanym w sprawie ojczymowi Kamila Dawidowi B. i matce chłopca Magdalenie B.

Ojczym dotychczas był podejrzany o usiłowanie pozbawienia życia swojego pasierba poprzez polewanie go wrzątkiem i umieszczanie na rozgrzanym piecu, a także znęcanie się nad ośmiolatkiem ze szczególnym okrucieństwem. Matka Kamila jest podejrzana o narażanie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia a także pomoc mężowi w znęcaniu się nad chłopcem.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Polska

gm