Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Polityczny odwet w Gruzji

- Gruziński premier prowadzi politykę zdecydowanie prorosyjską i bezlitośnie rozprawia się ze swoimi politycznymi przeciwnikami.

arch.
arch.
- Gruziński premier prowadzi politykę zdecydowanie prorosyjską i bezlitośnie rozprawia się ze swoimi politycznymi przeciwnikami. A Unia Europejska i polskie władze pozostają wobec tego bezczynne - mówi posłanka PiS Małgorzata Gosiewska, szefowa polsko-gruzińskiej grupy parlamentarnej, w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie".

Według Gosiewskiej najważniejszą obecnie postacią w gruzińskiej polityce jest premier i miliarder Bidzina Iwaniszwili. "Wszystkie stanowiska w rządzie, jak i w parlamencie są obsadzane przez niego. Utworzył się wokół niego swoisty układ oparty na zależnościach i związanej z tym lojalności. Ministrem zdrowia jest człowiek, który był lekarzem dzieci Iwaniszwilego i dyrektorem jego prywatnego szpitala, a prokuratorem generalnym – były adwokat Iwaniszwilego" - mówi posłanka PiS. 

Iwaniszwili twierdzi, że zamierza kontynuować politykę Saakaszwilego i mówi o integracji Gruzji z UE i NATO. Jednocześnie stara się o dobre relacje z Rosją i idzie na duże ustępstwa wobec Moskwy. Jednak Małgorzata Gosiewska nie ma złudzeń, że mimo deklarowanego prounijnego kursu Iwaniszwili prowadzi politykę zdecydowanie prorosyjską. "W Gruzji wracają na swoje miejsce pomniki Stalina. Minister ds. integracji popiera prawo zbuntowanych prowincji: Abchazji i Osetii Południowej, do samostanowienia. Bezprawne przesunięcie granicy gruzińskiej przez Rosję, do którego doszło niedawno, przeszłoby bez echa, gdyby nie protesty opozycji" - przypomina. 

Szefowa polsko-gruzińskiej grupy parlamentarnej mówi też o nagonce na opozycję. Np. wieloletni szef gruzińskiego MSW i były premier Wano Merabiszwili, bliski współpracownik Saakaszwilego, został aresztowany kilka miesięcy po ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych. "To ewidentna zemsta polityczna, a były premier jest więźniem politycznym. Śledztwo ws. Merabiszwilego rozpoczęło się w grudniu ub.r. W tym czasie czterokrotnie wyjeżdżał za granicę. Zawsze wracał. Wzywany na przesłuchania zawsze się stawiał. Nie można więc mu było zarzucić, że utrudnia śledztwo lub chce uciec. Mimo to na żądanie prokuratora sąd zastosował w stosunku do niego areszt. Zatrzymano go 21 maja br. Od tamtego czasu przebywa w areszcie. Jest on gruzińskim odpowiednikiem więzionej na Ukrainie byłej premier Julii Tymoszenko. Z tą jednak różnicą, że zarzuty wobec Merabiszwilego są zdecydowanie lżejsze, a warunki, w jakich obecnie przebywa, nieporównanie cięższe" - ocenia Małgorzata Gosiewska.

Posłanka PiS przypomina, że przeciwko Merabiszwilemu toczą się cztery odrębne postępowania, dwa w Kutaisi i dwa w Tbilisi. "Zarzuty te łączą się z pełnionymi przez niego funkcjami szefa MSW i premiera. Prokuratura zarzuca mu korupcję oraz nadużywanie władzy. Miał zatrudniać w resorcie działaczy Zjednoczonego Ruchu Narodowego. W Kutaisi sąd przewidział przesłuchanie ponad 4 tys. świadków. Jak wyliczył Merabiszwili, sprawa będzie dzięki temu trwała co najmniej pięć lat" - mówi Gosiewska.

Wywiad w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Gabriel Kayzer