44 pasażerów i sześciu członków załogi znajdowało się na pokładzie samolotu Boeing 737-500 linii Tatarstan, który rozbił się w Kazaniu. Przedstawicielka Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych powiedziała, że wszyscy zginęli. Do katastrofy miało dojść o godzinie 19:30.
Jak pisze na Twitterze Piotr Woźniak z Europejskiego Instytutu Bezpieczeństwa, na liście pokładowej jest nazwisko Irka Minnikhanova, syna prezydenta Tatarstanu.
Listę dostępną w Internecie potwierdza serwis lifenews.ru, gdzie również pojawia się "Irek Minnikhanov". Śmierć Minnikhanova potwierdził już sztab kryzysowy i rosyjska agencja RT.
Samolot leciał z Moskwy, eksplodował podczas lądowania - podaje Interfax. Jak informuje przedstawiciel władz lotnictwa cywilnego "samolot uderzył w ziemię przy próbie odejścia na drugi krąg". Lotnisko zostało wyłączone z użytku.
Nagle opuścił dziób w dół i uderzył dziobem w ziemię - relacjonuje korespondent TVN w Moskwie, Andrzej Zaucha. Władze rosyjskie już "zwyczajowo" winią pilotów. - Według wstępnych informacji, przyczyną była wina załogi - relacjonuje Zaucha.
Do zderzenia Boeinga z ziemią miało dojść po nieudanym odejściu na 2 krąg
Na godzinę 22:30 planowane jest posiedzenie rządowej komisji z udziałem ministra ds. nadzwyczajnych Władimira Puczkowa.