1 marca obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – święto bohaterów Armii Krajowej, którzy walczyli z Niemcami i Sowietami. To oni, bestialsko torturowani, do końca wierni maksymie: „Bóg, honor, Ojczyzna”, umierali z okrzykiem na ustach: „Jeszcze Polska nie zginęła!”.
Chciano ich na zawsze wymazać z historii Polski. Jednak pamięć o nich żyła i żyje w sercach Polaków. Inicjatywę ustawodawczą w sprawie uchwalenia nowego święta podjął w 2010 r. śp. prezydent Lech Kaczyński. Pomysł ustanowienia święta w tym terminie (1 marca) podsunął ówczesny prezes IPN, śp. Janusz Kurtyka. 1 marca 1951 r. w więzieniu mokotowskim komuniści zamordowali strzałami w tył głowy przywódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – ostatnich ogólnopolskich koordynatorów walki o wolność i niezawisłość Polski z sowiecką okupacją. Ostatni z Żołnierzy Wyklętych, Józef Franczak „Lalek”, zginął 21 października 1963 r. w obławie pod Piaskami. Liczbę żołnierzy ze wszystkich grup konspiracyjnych szacuje się na 180 tys. To ich pamięć uczczono 1 marca, organizując w dziesiątkach miejscowości w Polsce uroczystości przypominające ich bohaterstwo, niezłomną walkę o wolną Polskę i osobiste tragedie.