"Czas i miejsce spotkania ekspertów jego zespołu są tajne" - Newsweek, "Trwa tajemnicza "druga konferencja smoleńska"" - Wyborcza, czy "Byliśmy na tajnej konferencji Macierewicza" - portal Lisa. Główne media nie wiedziały jak wejść na konferencję naukową ws. Smoleńska i spotkanie ogłosiły: tajnym. A wystarczyło zapłacić 400 zł, by się dostać na spotkanie. Warunki uczestnictwa były takie same jak rok temu, na I Konferencji Smoleńskiej zorganizowanej - tak samo jak w tym roku - przez naukowców z różnych środowisk.
Bez udziału dziennikarzy w nieujawnionym miejscu w Warszawie odbędzie się konferencja poświęcona katastrofie smoleńskiej, której organizatorem jest Antoni Macierewicz - pisała "Gazeta Wyborcza".
Wiadomo jedynie, że wydarzenie potrwa dwa dni, i że odbędzie się w Warszawie bez obecności dziennikarzy - pisał "Newsweek", a portal Tomasza Lisa poszedł dalej i ogłosił, że jego reporterzy nie mogli wejść na salę, dlatego
"zabrakło dociekliwych pytań".
Jak było naprawdę?
Konferencja naukowców ws. Smoleńska to nie pierwsze takie spotkanie. Już rok temu,
w tym samym miejscu (Centrum konferencyjne Fokus), również w październiku odbyła się I Konferencja Smoleńska. Warunki zapisów były
takie same, miejsce również pozostało bez zmian. Tak wygląda główna strona
www.smolenskcrash.com na której każdy mógł się zapisać na wydarzenie.
Ładnie to tak swoje niepowodzenie i niewiedzę tłumaczyć "tajnością"?
Źródło: niezalezna.pl
sp