Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie przyznała, że już 2 sierpnia br. przekazała zespołowi Macieja Laska 23 zdjęcia wraku. Lasek opublikował jedynie dwa z nich po ponad dwóch miesiącach – 16 października. – Publikacja wszystkich zdjęć może wprowadzić zamieszanie – stwierdził Lasek.
Zdjęcia z miejsca tragedii przekazuje się propagandystom, a rodzinom ofiar odmawia się wydania materiałów – powiedział Antoni Macierewicz.
Szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej złożył trzy zawiadomienia do PG w sprawie przekazania zdjęć zespołowi Laska. W jednym z nich wskazuje na możliwość popełnienia przestępstwa przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie, w drugim przez Inspektorat Obrony Narodowej ds. Bezpieczeństwa Lotów.
Trzeci wniosek złożył do prokuratora generalnego, by ten skierował do Trybunału Konstytucyjnego zarządzenie premiera, na podstawie którego wydawane są dokumenty i zdjęcia zespołowi Laska.
Macierewicz oskarża te instytucje o przestępstwo, powołując się na przepisy dotyczące „przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków”.
W środę, 16 października, Maciej Lasek na konferencji prasowej ujawnił 17 zdjęć związanych z katastrofą smoleńską. Dwa z nich pochodzą z materiałów śledztwa, które prowadzi Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, a wykonane zostały w październiku 2012 r. Natomiast kolejne 15 ujawnionych zdjęć, wykonanych w kwietniu 2010 r. w Smoleńsku, zostało przekazanych zespołowi Laska przez Inspektorat Obrony Narodowej ds. Bezpieczeństwa Lotów.
Dzisiaj Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała, że już 2 sierpnia 2013 r. Okręgowa Prokuratura Wojskowa w Warszawie przekazała Laskowi 23 zdjęcia z badania wraku we wrześniu i październiku 2012 r. Jednak tylko dwa z nich pokazane zostały na środowej konferencji prasowej.
To nie wszystkie kontrowersje związane ze zdjęciami wraku.
Jak ujawnił portal niezależna.pl, w trakcie robienia zdjęć – które posłużyły Maciejowi Laskowi jako dowód na zderzenie samolotu z brzozą – przestawiano części tupolewa.
Więcej na ten temat w weekendowej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło: niezalezna.pl
Samuel Pereira,Katarzyna Pawlak