Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Ile Polskę kosztuje wojna na Ukrainie? Soboń: Płacimy za brak właściwej polityki Europy wobec Rosji

- Mamy mniej w portfelu, bo jest wysoka inflacja, mamy wysoki deficyt, który musimy coraz drożej spłacać, bo koszt pieniądza jest większy, musimy gwałtownie zwiększyć wydatki na zbrojenie - to wszystko jest na tej "fakturze" - mówił w "Sygnałach Dnia" Radiowej Jedynki sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, Artur Soboń o tym, ile Polskę kosztuje wojna na Ukrainie.

Tomasz Adamowicz/GP

Polska od lat przestrzegała przed atakami ze strony Federacji Rosyjskiej. Ostrzegał bardzo wyraźnie prezydent Lech Kaczyński. Byli też europejscy. ale i polscy politycy, którzy robili interesy z Rosją taką, jaką ona jest. - Dziś płacimy konkretne sumy albo za ich cynizm, albo głupotę - mówiła prowadząca program Katarzyna Gójska. 

O tym, ile Polskę kosztuje wojna mówił na antenie Radiowej Jedynki wiceminister finansów Artur Soboń.

- Ta faktura, gdyby wszystkie pozycje zsumować, byłaby największą fakturą, jaką państwo polskie musi po roku 1990 zapłacić. Spójrzmy na najważniejsze parametry. Po pierwsze: w roku 2020, jeszcze przed Covid-19, wchodziliśmy w budżet z zerowym deficytem. jesteśmy tym rządem, który cały czas obniżał deficyt i dług w relacji do PKB. Gdyby nie Covid-19 budżet na rok 2020 byłby budżetem zrównoważonym. Koniec roku 2021, czyli wyjście już z Covid-19, to całość sektora wydatków (rząd, fundusze, samorząd) to jest 1,8 w stosunku do PKB

- wyliczał.

Jak podkreślił Soboń, "już mamy 60 miliardów, które musimy do tej faktury dołożyć deficytu, którym płacimy za ekstra wydatki, także te związane z wojną, kryzysem energetycznym, koniecznością wsparcia dla uchodźców, dla najsłabiej sytuowanych obywateli, itd.".

- Rosnący deficyt i rosnące koszty obsługi tego deficytu, to są z całą pewnością dziesiątki miliardów zł, które musimy ekstra zapłacić.

Po drugie: do tej faktury dopisałbym 3 proc. PKB na wydatki zbrojeniowe, tj. 100 miliardów, ale 40 miliardów ekstra, czyli w sumie 4, 2 prc. PKB z funduszu obrony - które musimy ponieść w latach 2022-2023 z tytułu agresji Rosji ona Ukrainę. Do tego dochodzi to, co mamy w naszym portfelu. Inflacja szczególnie uderza w najsłabszych

- wskazał.  

Jak dodał Soboń, "cała Europa odczuwa skutki agresji Rosji na Ukrainę, ale nie w jednakowym stopniu - najbardziej odczuwają to kraje naszego regionu"

Zdaniem Sobonia, kluczowe jest utrzymanie polityki makroekonomicznej, która spowoduje, że złoty będzie się umacniał i to będzie pozytywnie wpływać na ceny paliw. "Bardzo ważna jest mądra polityka fiskalna i taką prowadzimy".

Cała rozmowa dostępna poniżej: 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

Magdalena Żuraw