Obywatelskie działania ws. reparacji będą skuteczne, kiedy wszyscy Polacy się zjednoczą wokół tego tematu, który jest polską racją stanu od 1 września 1939 roku. Ktoś kto ma polski paszport i twierdzi, że Polsce reparację za zbrodniczą wojnę się nie należą wyklucza się z polskiej wspólnoty – ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl artysta grafik Wojciech Korkuć.
Dzisiaj o godzinie 19 przed ambasadą Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie przy ul. Jazdów 12 rozpocznie się demonstracja pod hasłem #ReparacjeDlaPolski. Wydarzenie jest inicjatywą warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej” w związku z prezentacją pierwszej części raportu, dotyczącego polskich strat wojennych, za które odpowiedzialne są Niemcy.
O celowość tego typu obywatelskich działań, a także ich skuteczność, spytaliśmy artystę grafika Wojciecha Korkucia, który w swojej twórczości wielokrotnie odwołuje się do patriotyzmu, polskiej racji stanu oraz elementarnej historycznej sprawiedliwości.
Prezentowane w ub. roku na ulicach Warszawy plakaty autorstwa Korkucia w cyklu pod tytułem: „Proste pytania do niemieckiego urzędnika państwowego”, wstrząsnęły opinią publiczną. Kampania na rzecz zadośćuczynienia Polsce poniesionych w czasie II wojny światowej krzywd wywołała również nerwową reakcję niemieckich władz, które nie chcą być kojarzone z nazistowskimi zbrodniami. Plakaty Wojciecha Korkucia można zobaczyć TUTAJ
W rozmowie z naszym portalem Wojciech Korkuć stwierdził, że demonstracje ws. reparacji „są potrzebne a nawet wskazane”. - Stan wiedzy na ten temat, zwłaszcza wśród młodzieży, jest bardzo niezadowalający. Więc każda forma przypomnienia a często unaocznienia się liczy – powiedział nasz rozmówca.
Jak wskazał, do takiego stanu rzeczy przyczyniła się „ambiwalentna polityka historyczna w kwestii domagania się reparacji”. Podkreślił, że obywatelskie działania ws. reparacji będą skuteczne, kiedy „wszyscy Polacy się zjednoczą wokół tego tematu”, który – jak zauważył – „jest polską racją stanu od 1 września 1939”.
- Ktoś kto ma polski paszport i twierdzi, że Polsce reparację za zbrodniczą wojnę się nie należą wyklucza się z polskiej wspólnoty. Niestety nadal jest wielu sprzedajnych jurgieltników, którzy za niemieckie apanaże, zaszczyty i nagrody dopuszczają się zdrady interesów Polaków
- ocenił Wojciech Korkuć.
Zdaniem naszego rozmówcy, „Niemcy cały czas liczą na polskie rozbicie polityczne”. - Sporo zainwestowali w hodowlę polskich polityków, którzy pilnują w Polsce niemieckich interesów. Po to są w Polsce niemieckie media i różne fundację, aby rozmywać niemiecką odpowiedzialność za bandycką wojnę. Politycy niemieccy, którzy twierdzą, że „Polacy zrzekli się reparacji” mówią to z tą samą pogardą, jak wtedy, kiedy nas mordowali w obozach koncentracyjnych. Robią to dziś prawie 80 lat po wojnie. Oni mają tę pogardę w niemieckiej krwi z pokolenia na pokolenie – tłumaczył.
#Demonstracja w 83. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej przed Ambasadą Republiki Federalnej Niemiec!
— GP Codziennie (@GPCodziennie) August 27, 2022
📍Ul. Jazdów 12, #Warszawa #ReparacjeDlaPolski @KlubyGP pic.twitter.com/mtQ68hG4xS
Według Korkucia, jeśli Niemcy nie zapłacą „należnych nam reparacji to nie będą nas szanować i się z nami liczyć”.
- Po to jesteśmy w Unii Europejskiej, aby wyegzekwować od Niemców należne nam reparację w imię elementarnej praworządności, którą Niemcy tak „uwielbiają”. Skala ludobójstwa, dewastacji o okrucieństwa, którego Niemcy dopuścili się na Polakach jest tak niewyobrażalna, że wręcz niewiarygodna. Każdy w Europie i na świecie kto się dowie o skali tego do dziś nierozliczonego barbarzyństwa, błyskawicznie zrozumie tę niegodziwość
- przekonywał.
Jak zauważył, Niemcy to „doskonale rozumieją i pilnują, aby taka wiedzą nie była na świecie powszechna a nawet próbują nas uwikłać w odpowiedzialność za te niemieckie zbrodnie”. - Niemcy się tego obawiają. A najbardziej obawiają się tego, że światowa opinia publiczna powiąże ludobójstwo z niemieckimi koncernami, które zbiły majątek na dostawach dla armii Hitlera. Prawda jest po naszej stronie i to jest nasza siła. I musimy się tego głośno domagać. Nie ma lepszego potępienia zbrodniczej wojny jak nieuchronność zapłacenia odszkodowań, reparacji za tę wojnę. A niezapłacone reparacje w prawie międzynarodowym się nie przedawniają. Teraz Polska! – zakończył Wojciech Korkuć.