Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Nie będzie rosyjsko-chińskiego samolotu? Poszło o pieniądze i technologię

Rosjanie chcieli zbudować wspólnie z Chińczykami nowy szerokokadłubowy samolot pasażerski. Wygląda jednak na to, że na planach się skończy.

Model projektowanego samolotu wystawiony na targach w Paryżu
Model projektowanego samolotu wystawiony na targach w Paryżu
Marc Lacoste, CC BY-SA 4.0 via Wikimedia Commons

W czerwcu 2012 roku rosyjska Objedinjonaja Awiastroitelnaja Korporatsija (OAK) i chiński Comac ogłosili powstanie spółki joint venture, której celem było stworzenie następcy popularnego Iła-96. Nowy samolot, któremu nadano oznaczenie CR929, miał zabierać od 250 do 320 pasażerów i rzucić wyzwanie Airbusowi i Boeingowi, które zdominowały ten segment rynku. Pierwszy lot prototypu zaplanowano na 2025 rok. 

Dziennik South China Morning Post ujawnił jednak, że ta współpraca wisi na włosku. Rosyjskie media donoszą, że Moskwa rozważa nawet całkowite wycofanie się z tego projektu. Według dziennikarzy głównymi kośćmi niezgody są podział ewentualnych zysków, użycie zachodnich części i technologii oraz to, że Rosja czuje, że jest coraz mniej potrzebna w tym projekcie. 

Jedno ze źródeł SCJP ujawniło anonimowo, że strona chińska nie chce dzielić się z Rosją zyskami ze sprzedaży nowego samolotu na rynku chińskim. Zamiast tego zaproponowali Rosjanom, że zatrzymają 70% zysków ze sprzedaży CR929 na pozostałych rynkach. Rosjanie uświadomili sobie jednak, że taka propozycja im się kompletnie nie opłaca, gdyż to Chiny będą głównym odbiorcą tego samolotu. Według źródeł dziennika szacuje się, że zapotrzebowanie na szerokokadłubowe samoloty wyniesie w tym kraju ponad 3 tysiące sztuk. Tymczasem na pozostałych rynkach zagranicznych chińsko-rosyjska maszyna będzie musiała rywalizować z sprawdzonymi maszynami z USA i Europy, co nie wróży jej dużego powodzenia. „Moskwa uświadomiła sobie, że poza Chinami CR929 będzie bardzo trudno odebrać potencjalnych klientów takiej konkurencji jak Airbus czy Boeing” - powiedziało. 

Problemem jest również użycie zachodnich części i technologii. Nowy samolot ma latać do Europy i USA, co oznacza, że będzie musiał spełnić tamtejsze wyśrubowane standardy bezpieczeństwa. Chińczycy uważają, że w tym celu najlepiej będzie użyć zachodnich części i technologii, co z kolei nie podoba się Rosjanom. Na przykład strona chińska chciałaby użyć goleni podwozia wyprodukowanych w USA czy w Niemczech, ale Rosjanie nalegają, żeby użyć rosyjskich, mimo szeregu wypadków, do których doszło z ich powodu w przeszłości. Ich zdaniem użycie zachodniej technologii byłoby „wywieszeniem białej flagi” wobec zachodnich sankcji nałożonych na nich po agresji na Ukrainę. Liczyli także, że wezmą udział w tworzeniu silników do tego samolotu, ale Chińczycy mają rozważać poproszenie o pomoc General Electric lub Rolls-Royce'a. SCMP informuje także, że są opóźnienia w stworzeniu przez Rosjan skrzydeł do prototypu, bo brakuje im pieniędzy na ich opracowanie. 

Eagle Yin z pekińskiego think tanku Chińska Fundacja na rzecz Badań Międzynarodowych i Strategicznych zasugerował SCMP, że użycie zachodniej technologii ma także drugie dno. Chiny wbrew przewidywaniom nie stanęły otwarcie po stronie Rosji po inwazji na Ukrainę, ale ich postawa była mocno dwuznaczna, co nadszarpnęło stosunki tego państwa z Zachodem. Jego zdaniem Chiny chcą je teraz poprawić, a w wypadku Europy będzie to łatwiejsze niż w wypadku USA, bo „cała Europa zmaga się ze wspólnym kryzysem politycznym będącym efektem wojny na Ukrainie”. 

Rosyjskie media sugerują ostatnio, że Rosja rozważa całkowite wycofanie się z projektu. W zeszłym miesiącu agencja TASS doniosła, że wicepremier Jurij Borysow powiedział na forum Inżynierowie Przyszłości, że wspólny projekt z Chinami idzie w kierunku, który im nie do końca odpowiada. Zauważył gorzko, że Chiny wraz z stawaniem się coraz większą potęgą przemysłową, coraz mniej potrzebują rosyjskiej pomocy. „Nasz udział zmniejsza się i zmniejsza” - przyznał - „Nie chcę przewidywać przyszłości tego projektu, tego, czy go porzucimy, ale na razie tak to wygląda”. 

 



Źródło: niezalezna.pl, SCMP

#CR929 #samolot pasażerski #Chiny #Rosja

Wiktor Młynarz