Rok temu zwróciłem się do Ciebie, drogi wyborco PO, byś oddał mi pieniądze, które utraciłem w wyniku Twojego fatalnego wyboru. Jak pamiętasz, to przez Ciebie ja i wielu naszych rodaków straciło szansę, by żyć w kraju, w którym w najbliższych latach poziom życia nie będzie drastycznie mniejszy niż w całej Unii Europejskiej. To Twój wybór spowodował, że dzisiaj pociąg z Warszawy do Gdańska jedzie z prędkością niewiele przekraczającą prędkość roweru na dobrej trasie. Twoje naiwne decyzje polityczne doprowadziły do tego, że autostrady w Polsce buduje się drożej niż w Niemczech. Wybrani przez Ciebie politycy zamienili stadiony, tunele i drogi na baseny. Stworzony przez nich system polityczny doprowadził do tego, że główną ofiarą Amber Gold stał się dziennikarz, który odkrył powiązania sędziego z politykami. Za to wszystko należy mi się jakieś zadośćuczynienie od Ciebie. Czekałem ponad rok na pieniądze. Nie doczekałem się. Teraz wiem jednak dlaczego. Jeżeli jesteś biznesmenem, Twoja firma już dawno straciła płynność. Jeżeli uprawiałeś uczciwie wolny zawód, stoisz właśnie w kolejce do pośredniaka, bo wykończyły Cię podatki i kontrole. Jeżeli jesteś blogerem, ścigają Cię właśnie służby specjalne, po tym jak pierwszy raz napisałeś o rządzie inaczej niż rządowi propagandyści.
Masz podwójnie przechlapane. Nie dość, że Cię wykończyli, to jeszcze wyszedłeś na idiotę. W tej sytuacji mam już jedynie drobną prośbę – na drugi raz okaż mi więcej zaufania. Kłamstwo jest zwykle lepiej opakowane od mojej gazety. Ale za to opakowanie właśnie zapłaciłeś z własnej kieszeni.
Źródło: Gazeta Polska
Tomasz Sakiewicz