Aktor Sean Penn od początku inwazji Rosji na Ukrainę angażuje się w pomoc uchodźcom. Penn był też w Kijowie i spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Nagrywał również film dokumentalny, podczas którego razem z uchodźcami szedł na pieszo do polskiej granicy. Aktor po raz kolejny zabrał głos w sprawie Ukrainy, a także Polski.
Mówimy, "Musimy wspierać…", ale to daje nam pociechę lub przeszkodę przed podjęciem odważnych działań. W sytuacji, gdy Ukraina jest w stanie wojny, a Polska przejmuje ciężar kryzysu uchodźczego, lepszym słowem niż "wsparcie" jest "partner"
- napisał aktor na Twitterze.
We say, “We need to support…” but that gives us a comfort or barrier from taking bold action. With Ukraine at war and Poland absorbing the brunt of the refugee crisis, a better word than “support” is “partner.” @COREResponse is one way to partner.
— Sean Penn (@SeanPenn) April 10, 2022
Parę tygodni temu rozgłos zyskała inicjatywa podjęta przez aktora. Nagrodzony dwoma Oscarami artysta i działacz społeczny przedostał się, idąc kilkanaście kilometrów pieszo, poza granicę polsko-ukraińską, by na własne oczy zobaczyć, jak przerażeni wojną ludzie (przede wszystkim kobiety i dzieci, często – jak opowiadał aktor – bez żadnego bagażu) próbowali przedrzeć się poza strefę zagrożenia.
Penn nakręcił w Ukrainie film dokumentalny o rosyjskiej inwazji. Spotkał się również z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim. Zaapelował o pomoc w postaci datków, żywności i środków higienicznych dla ofiar agresji. Jak stanowczo podkreślił na antenie CNN: "Musimy zainwestować w Ukrainę tak wiele, jak tylko się da".