Kto choć raz nie zachwycał się kęsem ogórka kiszonego, niech pierwszy rzuci kamieniem. Nasz narodowy przysmak - oprócz obłędnego smaku - jest też kopalnią wartości zdrowotnych. Co znajdziesz w polskiej kiszonce? Jakich składników mineralnych i witamin się doszukiwać? Będzie też o tym, dlaczego ogórki kiszone powinny mieć specjalne miejsce w naszej diecie.
Ogórki kiszone (czasem też słyszy się o ogórkach kwaszonych) otrzymywane są w wyniku zachodzącej w słoiku fermentacji mlekowej. To wpływa na ich właściwości i wartości odżywcze, a także - co ciekawe - kaloryczność. Konkretnie jej zmniejszenie, ale o tym w dalszej części artykułu. Przygotowane w taki sposób ogórki stawiane są na stołach od stuleci, a kojarzone zwykle z kuchnią Europy centralnej i wschodniej, szczególnie z Polską, ale także Niemcami.
Ogórki kiszone to produkt niskokaloryczny. 100 g produktu dostarcza organizmowi zaledwie 11 kcal. Są mniej kaloryczne od świeżych ogórków, ponieważ cukier w nich zawarty, w procesie fermentacji zamienia się w kwas mlekowy. Ogórki kiszone to także źródło witamin z grupy B, magnezu, potasu, żelaza i wapnia.
Co więcej:
Znając już prozdrowotne właściwości ogórków kiszonych, można spróbować swoich sił w ich przyrządzeniu. Wymaga to cierpliwości, jednak przy odpowiedniej recepturze - satysfakcja gwarantowana!
Warto jeszcze dodać, że ogórki kiszone ze sklepu najczęściej posiadają w sobie substancje konserwujące czy przyspieszające fermentację: bakterie lub kwas octowy. Samodzielnie przygotowane to gwarancja 100 proc. zdrowia.
Ogórki kiszone robi się z ogórków gruntowych. Najlepiej, by były one o podobnej wielkości, gładkiej skórce z małą ilością niewielkich brodawek oraz ze skórką o jednolitej barwie.
Ogórki umieszcza się w szklanych słoikach, kamiennych naczyniach bądź drewnianych beczkach z łodygami i nasionami kopru, czosnkiem i chrzanem. Niezależnie od używanego naczynia, niezbędne jest jego wcześniejsze dokładne umycie. Można także dodać ziele angielskie, gorczycę, liście laurowe, jagody jałowca, liście wiśni, porzeczki czy chrzanu, nie tylko ze względu na walory smakowe, ale też zdrowotne.
Po tym przychodzi czas zalania solanką - roztworem wody i soli. Należy uzupełnić naczynie do tego stopnia, by wszystkie ogórki były zanurzone.
Tak zalane naczynie pozostawiamy z nieco uchylonym wiekiem przez pierwsze trzy dni w temperaturze pokojowej. Po tym należy przenieść je w chłodne miejsce i szczelnie zamknąć.
Po kilku dniach można zajadać się już ogórkami małosolnymi. Na pełne ukiszenie przyjdzie poczekać od 30 do 40 dni.