Tuż za naszymi granicami toczy się bestialska wojna. Po początkowych działaniach sugerujących „cywilizowany” sposób prowadzenia walki opadły maski. Rosyjskie żołdactwo nie cofa się przed niczym. To, co się dzieje, ma jednak szerszy kontekst. I już teraz musimy wyciągać wnioski. Im szybciej, tym lepiej.
Neoliberalizm, doktryna Balcerowicza, się skompromitowała. W Polsce dworce kolejowe pozmieniano w galerie handlowe, gdy powinny przede wszystkim służyć ludziom i pełnić ważne funkcje społeczne i infrastrukturalne – także na wypadek zagrożeń wojną czy katastrof humanitarnych. Dziś w Krakowie nie działają nawet ruchome schody łączące dworzec PKP i PKS. Na peronach jest bardzo mało ławek. Ale najgorzej jest chyba w Poznaniu, gdzie dworzec kolejowy to właściwie przerośnięty butik z kafejkami i powracającymi awariami stromych schodów ruchomych. Państwo, które może być murem cywilizacji, musi być funkcjonalne, a nie ładną atrapą na czas „wszystko zawsze będzie dobrze”. A poza tym trzeba jak najszybciej odbudować komunikację masową w całej Polsce. Budownictwo komunalne i infrastruktura kolejowa wreszcie muszą zostać potraktowane serio. Zacznijmy traktować serio wyzwania na trudny czas.