Jest skandalem zapraszanie na uczelnię nazisty. O, przepraszam. Bauman jest marksistą i byłym ubekiem. Odpowiedzialnym moralnie i fizycznie za zbrodnie systemu komunistycznego. Nie odwracajmy kota ogonem – mówi w wywiadzie dla Super Expressem prof. Marek Chodakiewicz, historyk z The Institute of World Politics w USA.
Profesor, w rozmowie z Tadeuszem Płużańskim, odnosi się do ostatniego zaproszenia Zygmunta Baumana przez Uniwersytet Wrocławski, co spotkało się z protestem kibiców Śląska Wrocław. -
Chodzi o to, że na uczelniach nie było dekomunizacji. Jakby była, to nie dochodziłoby do takich aberracji, czyli do zapraszania współodpowiedzialnych za zbrodnie – mówi prof. Chodakiewicz.
Naturalnie uczelnie – w normalnym, wolnym, zdekomunizowanym świecie – powinny być enklawą wszelkiej myśli. Jak uczelnie w Polsce będą wolne, czyli bez różowych i czerwonych, to będzie można zapraszać, kogo się chce. A młodzieży może się to podobać, albo nie. Mają prawo wyrażać swoją dezaprobatę – podkreśla prof. Chodakiewicz.
Profesor komentuje fakt, iż Zygmunt Bauman sam uważa się za ofiarę systemu komunistycznego. -
Oczywiście, że jest ofiarą. Walk frakcyjnych. Jakby jego frakcja była sprawniejsza, to wywalano by przeciwników Baumana w tzw. PZPR – podkreśla prof. Chodakiewicz.
Historyk pyta czy zaprosiłby prof. Zygmunta Baumana na swoją uczelnie na wykład. -
Nie. No, chyba tylko pod warunkiem, że zaprosimy jednocześnie jakiegoś byłego Gestapowca i dialektyka narodowego socjalizmu. I obaj kłócili by się na temat wyższości walki klas nad walką ras. To byłoby dość dydaktyczne dla studentów - odpowiada prof. Chodakiewicz.
Źródło: se.pl
pk