Dyplomaci wielu krajów są wycofywani z Ukrainy. Tym bardziej, że Rosja gromadzi w regionie coraz więcej wojsk, dochodzi też do prowokacji. Rząd Ukrainy apeluje o spokój, ale równocześnie zapewnia, że w razie ataku agresor nie weźmie żadnego ukraińskiego miasta. Także amerykański Kongres podejmuje działania - prezydent Joe Biden ma otrzymać upoważnienie na zastosowanie ekstraordynaryjnych sankcji wobec Putina w przypadku rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Jak informowaliśmy wcześniej, już wiele państw odradziło swoim obywatelom podróż na Ukrainę. Część z nich podejmuje także działania w celu wycofania stamtąd swoich dyplomatów. Decyzje w tej sprawie podjęły m.in rządy USA, Czech, Słowacji, w obawie o eskalacje konfliktu ze strony rosyjskiej.
Rosyjski rząd również zmniejsza na Ukrainie obecność swoich dyplomatów, jednak ten, nazywa to "optymalizacją personelu".
🇬🇧🇺🇦Flags removed from the British embassy in Kiev, only Ambassador and essential staff remain in the Ukrainian capital. pic.twitter.com/ChPlpsEnaJ
— Ukraine War Report (@UkrWarReport) February 12, 2022
Jak przekazały służby prasowe Floty Czarnomorskiej, ponad 30 okrętów wpłynęło na Morze Czarne, by wziąć udział w ćwiczeniach. W manewrach wezmą udział m.in. fregaty, małe okręty rakietowe i kutry rakietowe, małe jednostki desantowe i do zwalczania okrętów podwodnych. Ćwiczeniami będzie kierował dowódca Floty Czarnomorskiej Igor Osipow.
🇷🇺Footage of the large-scale Russian naval exercises taking place in the Black Sea. pic.twitter.com/uQYjvBOtlF
— Ukraine War Report (@UkrWarReport) February 12, 2022
Również w sobotę trwały białorusko-rosyjskie manewrów "Związkowa Stanowczość-2022".
Pod Brześciem komandosi "zlikwidowali nielegalną formację zbrojną", a na poligonie Gożskim wojska zmechanizowane, artyleria i lotnictwo "odpierały atak przeciwnika".
"600 żołnierzy, 12 samolotów bojowych i 50 pojazdów pancernych uczestniczyło w sobotę w ćwiczeniach na poligonie Gożskim"
– poinformowała telewizja państwowa. W tej części manewrów wzięły udział bojowe wozy piechoty, czołgi i systemy artyleryjskie Grad, a także rosyjskie samoloty Su-25 i śmigłowce Mi-8.
🇷🇺🇧🇾Artillery units of the Eastern Military District and the Armed Forces of Belarus conducted live-fire exercises at the Osipovichsky training ground as part of the joint Russian-Belarusian exercises "Allied Resolve - 2022". pic.twitter.com/6a0zJGPkJr
— Ukraine War Report (@UkrWarReport) February 12, 2022
Duża kolumna wojsk rosyjskich w pobliżu miasta Wałujki w obwodzie biełgordzkim, kilka kilometrów od granicy. pic.twitter.com/Wzh5ooCLiK
— swiatwojenPL (@swiatwojenpl) February 12, 2022
🇷🇺🇺🇦⚡️Russian elite tank division spotted in Belgorod, which is only 30km from the border with Ukraine, 66km from Kharkiv, a major city.
— Ukraine War Report (@UkrWarReport) February 12, 2022
The 4th Guards Kantemirovskaya Order of Lenin Red Banner Tank Division named after Yuri Andropov has around 320 T-80U tanks, 300 BMP-2 IFVs. pic.twitter.com/sjjspLVAkG
Jednak, jak już przekazywaliśmy prezydent Ukrainy, apeluje o spokój.
„W tej chwili największym wrogiem jest panika. A wszystkie te informacje tylko wywołują panikę, a nam nie pomagają”
– podkreślił prezydent Ukrainy.
Również dziś, w sprawie ewentualnej agresji militarnej Rosji, głos zabrał ukraiński minister obrony. Jak przekazał Ołeksij Rzenikow, ukraińscy żołnierze nie oddadzą żadnego miasta.
"Każdy, kto choć raz popatrzył w oczy naszym wojskowym, jest pewien: powtórki z 2014 roku nie będzie, agresor nie weźmie ani Kijowa, ani Odessy, ani Charkowa, ani żadnego innego miasta. Nie miejcie wątpliwości: Siły Zbrojne Ukrainy są całkowicie gotowe do odsieczy i nie oddadzą ukraińskiej ziemi!"
- oznajmił minister obrony w opublikowanym na stronie resortu oświadczeniu.
Zapewnił, że sytuacja jest kontrolowana przez ukraiński wywiad, armię i dyplomatów. Zaapelował o spokój.
Reznikow dodał, że "nikt nie może zajrzeć do głowy przywódcom na Kremlu i z pewnością stwierdzić, jakie mogą być konkretne działania". Oznajmił przy tym, że wszystkie scenariusze rozwoju wydarzeń są brane pod uwagę przez stronę ukraińską i Ukraina jest na nie gotowa.
Zagwarantował, że Ukraina nie zamierza "na nikogo napadać", za to robi wszystko, by wzmocnić obronę i wyeliminować możliwość eskalacji. Kijów będzie kroczyć polityczno-dyplomatyczną ścieżką - zapowiedział.
Warto dodać, że polityczno-dyplomatyczna ścieżka weszła dziś na nowy poziom w USA. Kongres wydał pozwolenie Joe Bidenowi na zastosowanie ekstraordynaryjnych sankcji w przypadku rosyjskiej inwazji.