Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego odpowiedzialny za bezpieczeństwo cybernetyczne niedawno zaczął używać portalu społecznościowego, Twitter. Dziś na tym serwisie (ku uciesze użytkowników) całkiem na serio umówił się na wywiad… z fałszywą, satyryczną stacją TVN48.
Na Facebooku i Twitterze od blisko 3 lat działa satyryczny profil internetowy TVN48. Dziś administratorzy postanowili zażartować z gen. Stanisława Kozieja.
„Zgodzi się Pan na wywiad jutro u nas?” - zapytali szefa BBN. Na reakcję nie trzeba było długo czekać
. „Jutro od 10:00 do 20:00 nie będzie mnie w Warszawie. Kontakt na rzecznika pras. BBN” - napisał publicznie na swoim profilu gen. Koziej.
Fakt, że szef BBN publicznie umawia się na wywiad z nieistniejącą, satyryczną telewizją, niezwykle rozbawił internautów.
„Jaki bbn taki szef” - napisał użytkownik @radwis.
"Odpieprzcie sie od Generała" - apelował @zerropl, a reporter Polsatu Piotr Witwicki zauważył, że
"jeżeli Biuro Bezpieczeństwa Narodowego działa tak jak Koziej na Twitterze, to warto zacząć gromadzić w piwnicy zapasy mąki, cukru i wody."
„No i dałem się wkręcić. Po prostu ślepak. Trudno. Frycowe trzeba płacić. Proszę o jak najłagodniejszy wymiar kary” - napisał Koziej, gdy dowiedział się, że został nabrany. Jednak sęk w tym, że szef BBN jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo cybernetyczne, więc jego nieznajomość podstaw komunikacji internetowej martwi.
Warto w tym kontekście przypomnieć, co gen. Koziej mówił parę dni temu o bezpieczeństwie cybernetycznym w kontekście fałszywych alarmów bombowych wysyłanych drogą e-mailową?
„Moim zdaniem dzisiejsze wydarzenia w spektakularny sposób pokazały, jak ważna staje się cyberprzestrzeń i jak uzależnieni jesteśmy od tego, co się w niej dzieje. Jednocześnie widać, jak jest delikatna, wrażliwa i podatna na zakłócenia, jak łatwo w niej dokonać prowokacji, przestępstwa. Stąd wniosek, że musimy uczyć się ją lepiej rozumieć, organizować się w niej, ubezpieczać” - pouczał w rozmowie z „Polską The Times” Stanisław Koziej.
Źródło: niezalezna.pl
Samuel Pereira