Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Ekolodzy zaskarżą polsko-czeskie porozumienie ws. Turowa. Oto, co im się nie spodobało

Czeski oddział Greenpeace zapowiedział, że zaskarży do Komisji Europejskiej umowę między Polską a Czechami ws. Turowa. Ich zdaniem kwota 45 mln euro, którą zapłaciła Polska, jest za niska, a interesy czeskie nie zostały zabezpieczone we właściwy sposób.

Autorstwa Anna Uciechowska - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1157585

Kilka dni temu po wielomiesięcznych negocjacjach podpisano porozumienie ws. kopalni i elektrowni Turów. Czesi w ramach rekompensaty otrzymali łącznie 45 mln euro. Krótko po zaksięgowaniu przelewu wycofali skargę z TSUE. 

Warunki umowy nie spodobały się jednak członkom czeskiego oddziału organizacji ekologicznej Greenpeace. Zapowiedzieli, że złożą do Komisji Europejskiej skargę na... własny rząd. Ich zdaniem zawarta umowa nie chroni w wystarczający sposób interesu Czech oraz mieszkańców. 

"Mamy nadzieję, że Komisja Europejska pozostanie aktywna w tej sprawie i stanie w obronie obywateli Czech, których prawo do jakości życia i ochrony środowiska rząd sprzedał Polsce za 45 mln euro"

– powiedział Nikol Krejcowa z Greenpeace.

Co nie podoba się ekologom? Między innymi fakt, iż TSUE będzie nadzorować przestrzeganie ustaleń przez 5 lat, zaś wypowiedzenie umowy może nastąpić już w 2027 roku. Według Greenpeace ochrona wody przed spływaniem z czeskiego terytorium do polskiej kopalni będzie zbyt mała. Przypomnijmy, że zgodnie z podpisaną umową specjalną podziemną ścianę ma zbudować polska spółka skarbu państwa PGE. Członkowie Greenpeace sądzą, że taka ściana może okazać się nieskuteczna.

Czescy aktywiści uważają także, że porozumienie zawarto w "skandalicznych" okolicznościach. Dodają, że o planach sfinalizowania negocjacji miała nie wiedzieć nie tylko opinia publiczna czy media, ale nawet niektórzy członkowie czeskiego rządu. Nie zabrakło także krytyki pod adresem polskich władz, które miały rzekomo "nie respektować prawa europejskiego i "deptały prawa obywateli Czech".

Porozumienie polsko-czeskie nielegalne? "To absurdalny pogląd"

"Wyborcza" przytoczyła także wypowiedź Petry Urbanowej, prawniczki z Frank Bold, która stwierdziła, że podpisanie przez rząd Piotra Fali porozumienia ws. Turowa było "sprzeczne z czeskim i europejskim prawem". 

Czeski rząd zareagował na tego typu opinie w sposób dosadny.

"To absurdalny pogląd"

– oświadczyła  Anna Hubaczkowa, minister środowiska.

 



Źródło: wyborcza.pl, niezalezna.pl

Mateusz Mol