Unia Europejska chce włączyć Polskę w politykę federalistyczną. Próbuje się nas pozbawić suwerenności, także tej ekonomicznej. Ta presja nasili się w najbliższym czasie. Kalkulacje polityków europejskich są jasne. Chodzi o to, aby stosować presję co najmniej do wyborów, które w naszym kraju konstytucyjnie mają odbyć w 2023 r. - mówi w rozmowie z Niezależna.pl politolog dr Krzysztof Kawęcki.
Jak już informowaliśmy minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w programie Michała Rachonia #Jedziemy powiedział, że Polska jest „permanentnie, konsekwentnie wypychana z Unii, byśmy wpadli w strefę wpływów rosyjskich”
O opinię Niezależna.pl poprosiła eksperta ds. politycznych dr Krzysztofa Kawęckiego.
- Od dłuższego czau widzimy, że Polska czy Węgry są powoli wypychane z Unii Europejskiej. Mamy próby upokarzania, łamania suwerenności, deprecjonowania wartości chrześcijańskich. Jeśli ktoś stosuje tzw. polexit to są to właśnie elity brukselskie
– mówi nam politolog.
Jednocześnie dodaje, że takim zachowaniem UE chce włączyć Polskę w politykę federalistyczną.
- Unia Europejska chce włączyć Polskę w politykę federalistyczną. Próbuje się nas pozbawić suwerenności, także tej ekonomicznej. Pierwszy etap to próba złamania rządu polskiego. Ta presja będzie trwała i nasili się w najbliższym czasie. Kalkulacje polityków europejskich są jasne. Chodzi o to, aby stosować presję co najmniej do wyborów, które w naszym kraju konstytucyjnie mają odbyć w 2023 r. Powrót Donalda Tuska też nie jest przypadkowy, to nie była jego suwerenna decyzja. Jest ona skorygowana z planami Brukseli i Berlina, które liczą, że władzę w Polsce przejmą skrajni euroentuzjaści
– powiedział dr Kawęcki.