Przeciw proponowanej zmianie nazwy stołecznego ronda Romana Dmowskiego na rondo Praw Kobiet zaprotestował w piątek w oświadczeniu prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. Rondo znajduje się u zbiegu ul. Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich w centrum miasta.
„Z zaniepokojeniem i zdziwieniem przyjąłem informację o przyjęciu przez Radę Warszawy petycji dotyczącej zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. Roman Dmowski to wybitny mąż stanu, jeden z ojców polskiej niepodległości. Przez swą działalność dyplomatyczną, polityczną i publicystyczną w znacznym stopniu przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku”
- napisał w oświadczeniu przekazanym Polskiej Agencji Prasowej.
W jego ocenie dotychczas funkcjonująca nazwa tego miejsca jest właściwym upamiętnieniem działalności Dmowskiego i nie może dla niego zabraknąć w stolicy godnego miejsca, tak jak dla Józefa Piłsudskiego, Romana Daszyńskiego, Wincentego Witosa i innych.
„Próba zmiany nazwy ronda Romana Dmowskiego na rondo Praw Kobiet nosi znamiona wplatania historii w bieżącą walkę polityczną. Działania tego męża stanu przyczyniły się do budowy polskiej państwowości i demokracji. Nie zasłużył sobie na wyrugowanie go z tak ważnego miejsca w Warszawie”
- stwierdził Nawrocki.
Prezes Instytutu napisał, ze stanowczo protestuje przeciwko takim działaniom ze strony warszawskich radnych.