Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin przekazał, że poprosił wiceministra w tym resorcie Piotra Pyzika, by pojechał do kopalni Bielszowice. W kopalni od porannych godzin trwa akcja ratownicza, której celem jest odnalezienie dwóch zaginionych po wstrząsie górników.
Szef MAP zapewnił też, że myślami jest z rodzinami uwięzionych górników.
"Trwają poszukiwania dwóch górników po wstrząsie w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Poprosiłem, żeby na miejsce pojechał wiceminister @piotrpyzik, który na bieżąco informuje mnie o sytuacji. Jestem myślami z rodzinami uwięzionych pod ziemią górników"
- napisał Sasin na Twitterze.
Trwają poszukiwania dwóch górników po wstrząsie w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Poprosiłem, żeby na miejsce pojechał wiceminister @piotrpyzik, który na bieżąco informuje mnie o sytuacji. Jestem myślami z rodzinami uwięzionych pod ziemią górników.
— Jacek Sasin (@SasinJacek) December 4, 2021
Do wstrząsu w tzw. ruchu Bielszowice - części należącej do Polskiej Grupy Górniczej (PGG) kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej - doszło w sobotę przed godz. 9. w rejonie jednej ze ścian 780 metrów pod ziemią. W bezpośrednio zagrożonym rejonie było trzech pracowników, pracujących przy remoncie rurociągu. Jeden z nich, sztygar, zdołał wycofać się bez obrażeń. Poszukiwani są dwaj ślusarze w wieku 31 i 42 lat. O poszukiwaniu dwóch pracowników zostały już powiadomione ich rodziny. Bliskim zaginionych została zapewniona pomoc psychologiczna.
"Po wstępnym spenetrowaniu tego rejonu stwierdzono obwał skał na odcinku 50-60 m. Teraz ratownicy z dwóch stron starają się dotrzeć do poszkodowanych. W sumie jest tam sześć zastępów ratowniczych, czyli około 30 ratowników. Są to zastępy z kopalni Bielszowice, z okolicznych kopalń i Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu"
– informował wczesnym popołudniem rzecznik PGG Tomasz Głogowski.