W Kongresie rozpoczął się przedświąteczny maraton legislacyjny, w którym politycy koniecznie muszą przyjąć kilka rutynowych, ale niezwykle ważnych ustaw. W tym roku zapowiada się on wyjątkowo ciężko i chaotycznie, a Republikanie zablokowali już głosowanie nad najważniejszą z nich, ustawą z budżetem dla Pentagonu. Chcą w ten sposób zmusić Bidena do obłożenia sankcjami Nord Stream 2.
Okres między przerwą na Święto Dziękczynienia i przerwą świąteczno-noworoczną jest zwykle dla członków Kongresu czasem intensywnej pracy, w którym muszą przyjąć szereg ustaw, których przyjęcie do końca roku jest niezbędne. Ten rok nie jest pod tym względem wyjątkowy – jednak o ile zwykle ten czas nie budzi nadmiernego zainteresowania mediów, tak w obecnym klimacie politycznym, głębokim podziale między oboma partiami i wśród licznych konfliktów wewnętrznych wiele osób spodziewa się, że dojdzie do dramatycznych sytuacji.
Jedną z najważniejszych ustaw które muszą przyjąć jest tzw. rezolucja kontynuacyjna. To specjalna ustawa, która przyzna finansowanie rządowym agencjom. Obecne kończy się na minutę przed północą w piątek i jeśli nie zdążą do tego czasu, to dojdzie do zamknięcia rządu. Rok fiskalny skończył się 1 października i będzie to już druga taka ustawa, ale nikt nie łudzi się, że Demokraci dadzą radę przyjąć pierwszy budżet w czasach Bidena przed wiosną 2022. Kongres będzie też musiał przyjąć kolejną ustawę zwiększającą limit zadłużenia, ale chociaż walka o nią budziła ostatnio ogromne emocje, to tym razem obie strony wydają się być dużo spokojniejsze i skłonne do kompromisu.
Najważniejszą ustawą do przyjęcia jest jednak tak zwana Ustawa Autoryzująca Obronę Narodową. To seria ustaw, których głównym celem jest określenie wysokości budżetu na obronę i tego na co zostaną wydane te pieniądze. W praktyce jest to budżet amerykańskich sił zbrojnych, chociaż konkretne pieniądze są przekazywane na jego podstawie Pentagonowi w tzw. ustawach aprowizacyjnych.
To jedna z najważniejszych ustaw w każdym roku fiskalnym i zwykle po tradycyjnych kłótniach przechodzi bez większych problemów. W tym roku może być jednak inaczej. W Senacie do zamknięcia ustawy nad każdą debatą i skierowania danej ustawy pod głosowanie potrzeba 60 głosów. Kiedy jednak na agendzie pojawił się wniosek o zamknięcie debaty nad tegoroczną NDAA, to poparło go zaledwie 45 senatorów. Przeciwko byli wszyscy Republikanie poza Susan Collins, czterech Demokratów i formalnie niezależny Bernie Sanders.
Powodem takiego rozwoju sytuacji są kłótnie wokół poprawek. Fakt, że NDAA na pewno zostanie przyjęta – w jej historii jeszcze nie zdarzyło się, aby stało się inaczej – sprawia, że wielu senatorów chce dodać do niego swoje poprawki, często luźno związane z samą ustawą. Liczą, że dzięki temu wejdą w życie łatwiej, niż gdyby przedstawili je jako osobną ustawę. Każda poprawka musi być osobno przegłosowana i lider senackiej większości Chuck Schumer zgodził się na 18 takich głosowań. To jednak nie podoba się Republikanom, bo boją się, że zabraknie miejsca dla ich poprawek.
Szczególnie ważne są dla nich poprawki, które zmusiłyby Bidena do ostrzejszych działań wobec Nord Stream 2. Jedną z nich zgłosiła już jakiś czas temu grupa republikańskich senatorów i zmusiłaby ona Bidena do nałożenia ostrych sankcji na firmę Nord Stream 2 AG. Gdyby faktycznie trafiła pod głosowanie to raczej na pewno zostałaby przyjęta, gdyż sankcje na NS2 popiera – czy to z przekonania czy z obawy o straty wizerunkowe i oskarżenia o prorosyjskość – także wielu Demokratów. Od jakiegoś czasu w Waszyngtonie plotkuje się jednak, że Sekretarz Stanu Antony Blinken i jego asystenci wydzwaniają do sojuszników Bidena w Senacie i proszą ich, żeby te poprawki nie zostały przyjęte, na co najlepszym sposobem jest niedopuszczenie do głosowania nad nimi. Oficjalnie Bidenowi nie podoba się to, że byłyby naruszeniem uprawnień władzy wykonawczej, która ma ostatni głos w sprawie sankcji.
Poprawki dotyczące sankcji znalazły się już w wersji NDAA przyjętej przez Izbę Reprezentantów. Przed wyjazdem senatorów na Święto Dziękczynienia Schumer zgodził się na głosowanie nad 18 poprawkami – w tym 11 zgłoszonymi przez Republikanów lub z obupartyjnym poparciem – oraz na przyjęcie pakietu co najmniej 50 dodatkowych drobniejszych poprawek w jednym głosowaniu. Te dotyczące sankcji na NS2 nie znalazły się jednak na ich liście. Republikanie chcą także przyjęcia poprawek dotyczących wsparcia dla Ukrainy i rywalizacji z Chinami.
Republikanom nie podoba się również to, że Schumer skierował NDAA pod debatę dopiero teraz. Senacka komisja sił zbrojnych przegłosowała ją już w lipcu, a Izba Reprezentantów we wrześniu. Fakt, że Schumer czekał z nią do ostatniego momentu zdenerwował wielu polityków, także Demokratów. Republikanie zarzucają mu, że zrobił to po to, aby wobec braku wystarczającego czasu ustawa została „przepchnięta” bez niezbędnych debat – i deklarują, że mu na to nie pozwolą.