Imigrant z Iranu, 39-letni Masud Gharahkhani z Partii Pracy, został wybrany dziś na przewodniczącego norweskiego parlamentu, Stortingu. Polityk będzie obok króla i premiera najważniejszą osobą w państwie.
- Otrzymałem ogromne zaufanie. Chcę wykorzystać swoją pozycję do wzmocnienia norweskiej demokracji, państwa opiekuńczego, równości płci oraz wolności obywatelskiej - oświadczył Gharahkhani, który przypomniał, że przyjechał z kraju, w którym tych wartości brakuje.
Polityk urodził się w 1982 roku w Teheranie. W wieku pięciu lat wyemigrował wraz z rodzicami z ogarniętego wojną Iranu (wojna iracko-irańska 1980-88). Zanim w 2017 roku został parlamentarzystą, pracował w szpitalu jako radiolog.
Premier Norwegii Jonas Gahr Store (Partia Pracy) wyraził uznanie dla faktu, że na czele parlamentu po raz pierwszy stanęła osoba o imigracyjnym pochodzeniu. - Znam Masuda jako uczciwego, doświadczonego i uporządkowanego polityka - oświadczył Store.
Pierwszym trudnym zadaniem nowego przewodniczącego Stortingu będzie uporządkowanie sprawy tzw. afery mieszkaniowej. Jego poprzedniczka na tym stanowisku i partyjna koleżanka, Eva Kristin Hansen, podała się do dymisji, gdy wyszło na jaw, że przez lata bezprawnie korzystała ze służbowego lokalu w Oslo, mimo że posiada dom pod miastem. Norweska policja prowadzi też śledztwo w sprawie pięciu innych członków Stortingu, którzy mieli w podobny sposób nadużywać swoich praw. W norweskim rządzie ministrem pracy oraz integracji jest pochodząca z Pakistanu Hadia Tajik (Partia Pracy).