GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Przedarli się na teren Polski, Straż Graniczna uspokaja: Wszyscy migranci zostali zatrzymani

- Wszystkich ponad 50 migrantów, którzy w sobotę siłowo przedostali się do Polski w rejonie miejscowości Starzyna w gminie Dubicze Cerkiewne, od razu zatrzymano i dorowadzono do linii granicy - poinformowała rzecznik Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz. Dodała, że cała sytuacja miała miejsce "w towarzystwie" kilku osób w mundurach służb białoruskich, na ogrodzenie graniczne były rzucane kłody drewna, gałęzie, rzucano kamieniami, ogrodzenie przecięto.

Twitter/ Straż Graniczna

Rano podlaska policja poinformowała, że policjanci zatrzymali 22 spośród tych migrantów. Zdanowicz dodała, że inne obecne na miejscu służby, czyli wojsko i Straż Graniczna, od razu na miejscu zatrzymały przy pasie drogi granicznej pozostałe osoby, które sforsowały tymczasowe ogrodzenie graniczne i przedostały się do Polski.

Dodała, że cała sytuacji miała miejsce "w towarzystwie" kilku osób w mundurach służb białoruskich, na ogrodzenie graniczne były rzucane kłody drewna, gałęzie, rzucano kamieniami, ogrodzenie przecięto. "Tym próbom od razu zapobieżono. Te osoby nie wdarły się dalej (na terytorium Polski), tylko zostały zatrzymane przy pasie drogi granicznej i doprowadzone do linii granicy" - powiedziała Zdanowicz.

W ciągu ostatniej doby Straż Graniczna odnotowała 223 próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, wydano 77 postanowień zobowiązujących do opuszczenia terytorium Polski przez osoby, które dostały się do kraju.

Policja poinformowała też w niedzielę, że w sobotę wieczorem, około 20.15 w okolicy Kolonii Klukowicze, inna kilkudziesięcioosobowa grupa migrantów próbowała siłowo przekroczyć granicę i dostać się do Polski, a około stu migrantów czekało w pobliżu. Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa poinformował, że policjanci, którzy dojechali na miejsce zostali obrzuceni kamieniami, jeden policjant został lekko ranny, od uderzenia kamieniem został uszkodzony hełm, który chronił głowę funkcjonariusza.

Mjr Zdanowicz poinformowała, że zdarzenie w rejonie Kolonii Klukowicze nie było w ocenie Straży Granicznej "siłową" próbą przekroczenia granicy, bo stojąca po białoruskiej stronie granicy grupa nie napierała na ogrodzenie graniczne, choć zachowywała się agresywnie i niebezpiecznie.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

Magdalena Żuraw