Jarosław Jakimowicz w rozmowie z reporterem Niezalezna.pl przyznał, że co roku bierze udział w Marszu Niepodległości. - Tu nadal są dzieci, tu nadal są rodziny, to jest nadal święto patriotów, a nie obrzydliwych zdrajców, i tu się nic nie zmieniło - podkreślił.
Pierwszy raz pokonałem trasę od początku, do końca, czyli od ronda i dojdę do samych Błoni. Dwa lata temu chciałem sprawdzić, jak to jest, chciałem się dowiedzieć, w co ja mam wierzyć
- mówił w rozmowie z naszym reporterem aktor i prezenter telewizyjny Jarosław Jakimowicz.
Tu nadal są dzieci, tu nadal są rodziny, to jest nadal święto patriotów, a nie obrzydliwych zdrajców, i tu się nic nie zmieniło
- podkreślił.
Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy Polakami. Jestem dumny z tego, że jestem tu gdzie jestem. Po prostu musiałem tu być. I cieszę się, za olbrzymie słowa wsparcia, które są mi bardzo potrzebne - dodał.
Na koniec aktor pozdrowił Kluby "Gazety Polskiej".
Ja uwielbiam kluby "Gazety Polskiej" i pozdrawiam Kluby "GP", pozdrawiam Tomka Sakiewicza, pozdrawiam Niezalezna.pl. Mam tam też swoje dobre duchy, które nade mną czuwają
- dodał.