Czy pan Lasek obecnie przeprowadza prywatne badania katastrofy smoleńskiej? Czy na użytek prywatny pana premiera? – mówi niezalezna.pl szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz. - Premier Donald Tusk powinien powołać nową Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. To jest jego obowiązek - mówi poseł PiS.
- Jedyną uprawnioną instytucją do badania w sposób miarodajny z punktu widzenia państwa polskiego, poza zespołem parlamentarnym, który ma przynajmniej umocowanie w regulaminie Sejmu i w konstytucji, jest komisja badania wypadków lotniczych lotnictwa państwowego. Ją w tej sytuacji premier Donald Tusk powinien powołać na nowo. To jest wręcz jego obowiązek. Nie może być żadnej partyzantki. Czy pan Lasek obecnie przeprowadza prywatne badania katastrofy smoleńskiej? Czy na użytek prywatny pana premiera? Czy pan Lasek jest prywatnym urzędnikiem pana Tuska i dla niego dokonuje jakichś badań ws. katastrofy smoleńskiej? Oczywiście wolno mu to robić - jest wolność badań w Polsce. Ale to nie ma żadnego znaczenia prawnego. Komisja Millera, jak wiadomo działała bezprawnie, bo została powołana na błędnej podstawie prawnej. Jej raport nie ma żadnego znaczenia prawnego. Najwyższy czas, żeby premier po prostu powołał komisję badania wypadków lotniczych lotnictwa państwowego. (...). I my, jako zespół parlamentarny, będziemy służyli tej komisji wszelkimi naszymi badaniami i informacjami – mówi Macierewicz.
Odnosząc się do spotkania z zespołem Macieja Laska, Antoni Macierewicz powiedział:
- Jeżeli chodzi o debatę, z każdą osobą wyznaczoną przez pana premiera, jak przez niego upełnomocnioną, będziemy dyskutowali publicznie. Na zasadzie równoprawności stron i jest oczywiste, że jeżeli któraś ze stron zakwestionuje stwierdzenie drugiej strony i zażąda materiału dowodowego, to ten materiał dowodowy będzie musiał być też publicznie na stół wyłożony. I my też będziemy takie żądania stawiali. Ale nasze strony są równo uprawnione i żadnych wstępnych warunków nie może być a nie ze strony pana premiera, a ni z naszej.
Źródło: niezalezna.pl
pk,oa