W mediach plotkarskich pojawiły się informacje, że decyzję o wychowywaniu dziecka w duchu „gender neutral” (nie określając płci) podjęła Julia Rosnowska, znana m.in. z seriali "Julia" , "Czas honoru", czy "Drogi wolności". Aktorka zaprzecza, choć przyznaje, że poza domysłami, sporo jest w tych newsach prawdy. - Moje dziecko nosi wszystkie ubrania i kolory tęczy, które uważa za ładne i bawi się wszystkimi zabawkami jakie uważa za fajne - pisze.
Jak już pisaliśmy na naszych łamach, modelka o polskich korzeniach - Emily Ratajkowski 8 marca urodziła swoje pierwsze dziecko. Wraz z mężem Sebastianem Bear-McClardem nie zamierzają jednak zdradzić płci, dopóki ich potomek nie skończy 18 lat i... sam nie zdecyduje "kim jest".
"Prawda jest taka, że ostatecznie nie mamy pojęcia, kto rośnie w moim brzuchu. Kim będzie ta osoba? Dla jakiej osoby zostaniemy rodzicami?"
- pisała modelka w artykule dla magazyny Vogue.
W ostatnim czasie w mediach plotkarskich pojawiły się informacje, że podobną decyzję podjęła aktorka Julia Rosnowska, znana m.in. z seriali "Julia" , "Czas honoru", czy "Drogi wolności". Czytamy w nich, że chociaż swoje dziecko urodziła dwa i pół roku, nadal nie określiła jego płci. Niedługo po porodzie pisała na Instagramie:
"Mały Człowiek jeszcze nie ma imienia. Powoli go poznajemy, przyglądamy się i zastanawiamy się, na kogo wygląda...’’.
Po ponad rocznej przerwie od ostatniego wpisu na temat "małego człowieka", aktorka postanowiła zabrać głos.
- Wczoraj koleżanka wysłała mi artykuł o tym jak to wychowuję dziecko w duchu „gender neutral” - nie określając płci. A dziś widzę, że od rana na moim instagramie jakiś podejrzany ruch.
Jednocześnie wszystkie te artykuły podają płeć mojego dziecka. Nie bardzo rozumiem czemu i mam pewne wątpliwości, czy faktycznie autorzy artykułów zrobili aż tak dogłębny research, żeby być jej pewni - czy po prostu zgadują. Nigdzie na moich social mediach nigdy nie podałam płci. Staram się o dziecku pisać neutralnie i byłoby miło gdyby autorzy tych newsów uszanowali moją decyzję
- pisze.
Jak wyjaśnia, jej postanowienie o nieużywaniu publicznie płci wynika po prostu z poszanowania prywatności dziecka.
- Chciałabym żeby moje dziecko mogło samo kształtować narrację o sobie, a ekpresja swojej płci i seksualności to jeden z elementów na który chcę żeby miało wpływ SAMO
- podkreśla.
Z drugiej strony poza tymi domysłami, sporo jest w tych newsach prawdy. Moje dziecko nosi wszystkie ubrania i kolory tęczy, które uważa za ładne i bawi się wszystkimi zabawkami jakie uważa za fajne. Jak chce malować ze mną paznokcie i usta, wyciągam lakiery i szminki, a potem jeździmy po salonie autkami. Fryzurę ma taką jaką aktualnie chce mieć. Gdy czytamy książeczkę i na obrazku jest dziecko z długimi włosami i w różowej bluzce, to nie zakładamy od razu, że to dziewczynka. A gdy dziecko na ilustracji ma krótkie włosy i niebieskie szorty - nie sugeruję od razu, że to chłopiec
- dodaje.
Niestety, podobne genderowe nonsensy, jakie portale plotkarskie zarzucają Rosnowskiej, stają się coraz bardziej popularne. Warto wspomnieć, że pod koniec czerwca hiszpański rząd zatwierdził kontrowersyjną ustawę, która otwiera drzwi do dowolnego uzgadniania płci. Jeżeli prawo zostanie przyjęte przez parlament, każda osoba powyżej 16. roku życia będzie mogła zmienić płeć bez diagnozy lekarskiej czy terapii hormonalnej. Wystarczyć będzie ustne oświadczenie. Z kolei osoby między 14. a 16. rokiem życia będą mogły zmieniać płeć za zgodą rodziców.