„Tata Maty” i miliony od Trzaskowskiego. Prawnik, który kwestionował zwycięstwo Dudy
Kancelaria, której partnerem jest prof. Marcin Matczak – znany z ataków na PiS, podważający m.in. wynik ostatnich wyborów prezydenckich – jest najlepiej opłacaną przez warszawski ratusz firmą prawną. Jak ustaliła „Gazeta Polska”, tylko w ciągu ostatnich 6 miesięcy władze stolicy rządzonej przez Rafała Trzaskowskiego podpisały z kancelarią, z którą związany jest Matczak, umowy warte ponad milion złotych.
„Gdy widzę Mazura oklaskującego Kaczyńskiego na gali »Gazety Polskiej«, robi mi się niedobrze” – grzmiał na początku 2020 roku prawnik Marcin Matczak, który nie ukrywa niechęci do ekipy Zjednoczonej Prawicy. Był to jego komentarz do obecności przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa Leszka Mazura podczas Gali Człowieka Roku „Gazety Polskiej”.
Kilka miesięcy później – w lipcu 2020 roku – Matczak publicznie podważał legalność wyborów prezydenckich, w których Andrzej Duda pokonał Rafała Trzaskowskiego. „Chciałbym pogratulować prezydentowi Dudzie uczciwie wygranych wyborów prezydenckich. Ale niestety nie mogę, bo były nieuczciwe” – twierdził prawnik, młodzieży znany przede wszystkim jako ojciec 21-letniego rapera „Maty”.
Minął zaledwie rok, a kancelaria Domański Zakrzewski Palinka (DZP), której partnerem od wielu lat jest Matczak, stała się „ulubieńcem” ratusza Rafała Trzaskowskiego.
„GP” przyjrzała się wykazowi zleceń dla kancelarii DZP w ciągu ostatnich miesięcy. Już 1 stycznia 2021 roku Biuro Prawne m.st. Warszawy zawarło z nią umowę, opiewającą na ponad 401 tys. zł. Jej przedmiotem było „zastępstwo procesowe Grupy, tj. jednostek samorządu terytorialnego, w sprawie o ustalenie odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody wynikające z konieczności przystosowania szkół do nowych warunków wynikających z ustawy Prawo Oświatowe”.
Niedługo później, bo 29 stycznia, podwładni Rafała Trzaskowskiego podpisali z DZP aż trzy kolejne umowy. Pierwsza dotyczyła zastępstwa procesowego za m.st. Warszawa w sprawie z powództwa PL Holdings S.a.r.l przed stołecznym Sądem Okręgowym. Koszt: ponad 58 tys. zł. Druga związana była również z zastępstwem procesowym – tyle że w procesie z powództwa POLNORD S.A. w Gdyni przeciwko MPWiK i m.st. Warszawa. Wartość umowy to przeszło 91 tys. zł. I wreszcie trzecia: kosztujące niemal 78 tys. zł zastępstwo procesowe za m.st. Warszawa w sprawach o uzgodnienie treści ksiąg wieczystych nieruchomości położonych na terenie Miasteczka Wilanów.
Już 19 lutego zawarta została między Biurem Prawnym ratusza a kancelarią, której partnerem jest Marczak, następna umowa (zastępstwo procesowe za m.st. Warszawę w sprawie z powództwa Vision Film). Kwota wyłożona przez miasto wynosiła tym razem 142,5 tys. zł.
W marcu 2021 roku ludzie Trzaskowskiego znów zwrócili się do kancelarii Domański Zakrzewski Palinka – i to dwukrotnie. Przedmiotem pierwszej umowy – o wartości ponad 29 tys. zł – było zastępstwo procesowe w sprawie przeciwko spółce Pałac Błękitny przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie. W drugiej chodziło o zastępstwo procesowe obejmujące sporządzenie i wniesienie skargi kasacyjnej od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie z powództwa Polnord SA przeciwko Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa z udziałem m.st. Warszawy jako interwenienta ubocznego po stronie pozwanej, a także reprezentowanie miasta przed Sądem Najwyższym. Rachunek wystawiono na prawie 31 tys. zł.
Wreszcie nadszedł kwiecień 2021 roku, który przyniósł trzy kolejne umowy. Zastępstwo procesowe w sprawie z powództwa Colin Investments przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie kosztowało miasto 157 tys. zł, a zastępstwo w procesie z Vision Film (przed Sądem Okręgowym w Warszawie) – równe 50 tys. zł. Doszła do tego „opinia prawna dotycząca zakresu zobowiązania jednostek samorządu terytorialnego do pokrywania strat netto SPZOZ, w związku z zapadłym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego”. Kwota umowy brutto to 20 tys. zł.
W całym 2020 roku warszawski ratusz zawarł szereg podobnych umów z DZP – łącznie na kwotę około 950 tys. zł. W 2019 roku wartość umów zawartych między stolicą o kancelarią związaną z Matczakiem wyniosła 370 tys. zł.
Więcej w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska"
Źródło: Gazeta Polska
