Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Izraelczycy zaczną testy szczepionki w formie tabletek. Może to być przełomem w walce z pandemią

Należąca do izraelskiego koncernu farmaceutycznego Oramed firma Oravax ogłosiła, że ich nowa szczepionka na COVID-19 wkrótce wejdzie w fazę testów klinicznych. Izraelska Rada Oceny Instytucjonalnej wyraziła na nie zgodę po zapoznaniu się z protokołem badań, teraz czekają tylko na zgodę Ministerstwa Zdrowia, która powinna być tylko formalnością. Czy czeka nas nowa jakość w walce z pandemią?

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Szczepionka Oravaxu wykorzystuje opracowaną przez tę firmę technologię „cząsteczek wirusopodnych” (VLP), która została zastosowana po raz pierwszy na licencji w szczepionce tworzonej przez hinduski Premas Biotech. Nowa szczepionka ma być oparta na tej stworzonej przez Hindusów, ale będzie się od niej różnić w jednym istotnym aspekcie. O ile szczepionka Premasu będzie „klasyczną” szczepionką podawaną w formie zastrzyku, o tyle jej izraelska wersja będzie podawana w formie tabletki. Obydwie do osiągnięcia pełnej odporności będą wymagały tylko jednej dawki.

Szef Oramedu Nadav Kidron powiedział izraelskim mediom, że taka forma jej podawania w państwach zachodu jest zaledwie ułatwieniem dla pacjentów, ale może być bardzo istotnym czynnikiem w państwach trzeciego świata. W wielu z nich służba zdrowia stoi bowiem na bardzo niskim poziomie i często brakuje ludzi, którzy potrafią podać szczepionkę w formie zastrzyku. Dodał również, że wobec braku konieczności trzymania jej w bardzo niskich temperaturach także szczepionkowa logistyka jest dużo prostsza.

- Nasza szczepionka doustna, która w przeciwieństwie do innych szczepionek na koronawirusa, nie wymaga głębokiego mrożenia, co może być ogromną różnicą w tym, czy dany kraj da radę podnieść się z pandemii czy nie

- powiedział Times of Israel:

„Zwłaszcza w miejscach mocno dotkniętych przez wirusa, które nie zaszczepiły jeszcze swojej populacji, szczepionka doustna na COVID może zmienić reguły gry”

Obecnie wiele państw świata ma problem z odkrytym po raz pierwszy w Indiach wariantem Delta, który okazał się być bardziej odporny na szczepionki. Izrael nie jest tutaj wyjątkiem. Według opublikowanych niedawno przez Ministerstwo Zdrowia statystyk szczepionka Pfizera, którą dostali niemal wszyscy zaszczepieni Izraelczycy, zapewnia tylko 39% ochrony przed infekcją Deltą i 41% ochrony przed objawami COVID-19, chociaż zapewnia na szczęście aż 91,4% ochrony przed jego ciężką postacią. Na razie nie jest jasne dlaczego wyniki z Izraela są gorsze niż te z np. Wielkiej Brytanii, ale faktem jest, że w tym państwie szybko rośnie liczba nowych infekcji a rząd już teraz przywrócił część restrykcji. Pod koniec miesiąca do użytku wrócą również tzw. Zielone Przepustki, które pozwalają zaszczepionym i ozdrowieńcom na bycie wyłączonym z części restrykcji. 

Oravax zapewni skuteczność?

Kidron jest przekonany, że ich szczepionka może okazać się bardziej skuteczna w walce z Deltą i przyszłymi wariantami. Zauważył, że dzięki stworzonej przez nich technologii szczepionka atakuje nie jedną a aż trzy proteiny na powierzchni wirusa, dodatkowo proteiny te nie są skłonne do mutacji. Jego zdaniem dzięki temu będzie skuteczna także wobec ewentualnych przyszłych mutacji, które mogą się pojawić. 

Uważa także, że ich szczepionka idealnie sprawdzi się jako tzw. dawka przypominająca, której podanie ma zwiększyć zanikającą z czasem odporność u zaszczepionych. W Izraelu już teraz podaje się trzecią dawkę osobom z uszkodzonymi układami odporności i rozważa podawanie jej wszystkim dorosłym obywatelom. Wiele innych państw uważa, że może nie być innego wyjścia. Niektórzy naukowcy obawiają się nawet, że wobec kolejnych mutacji konieczne może okazać się szczepienie co roku. 

Użycie nowej szczepionki w formie dawki przypominającej będzie jednak zależeć od tego, czy naukowcy udowodnią, że mieszanie różnych rodzajów szczepionek jest skuteczne i bezpieczne. Obecnie coraz więcej badań sugeruje, że podawanie dwóch dawek różnych szczepionek powoduje taką samą lub nawet silniejszą reakcję immunologiczną, ale ostateczne stwierdzenie tego, że można tak postępować, jeszcze trochę potrwa. 

Szczepionkę Oravax także jednak czeka długa droga zanim trafi na rynek. Firma w marcu ogłosiła, że badania przeprowadzone na świniach wykazały, że pojawiły się u nich odpowiednie przeciwciała. W pierwszym etapie badań klinicznych, które mają rozpocząć się w przyszłym miesiącu, udział weźmie 24 niezaszczepionych ochotników. Ich głównym celem jest stwierdzenie, czy nowa szczepionka powoduje powstawanie przeciwciał także u ludzi i zmierzenie ich poziomu. 

 



Źródło: Times of Israel, AFP

#szczepienia #koronawirus

Wiktor Młynarz