Środowisko „Gazety Wyborczej”, w reakcji na sondaże pokazujące, że coraz więcej Polaków uznaje zamach za najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r., wzywa Donalda Tuska, by ten w końcu wziął się do roboty.
Agnieszka Kublik, Jarosław Kurski i inni nawołują, straszą, błagają: „Tusku, musisz!”. Po kolejnych dramatycznych apelach „Wyborczej” premier oznajmił, że przeznaczy państwowe pieniądze na „skuteczne wyjaśnienie nieporozumień i kłamstw” dotyczących 10 kwietnia. Już widać pierwsze efekty tej deklaracji. Mimo że, jak na razie, obietnice państwowych pieniędzy uzyskał tylko Maciej Lasek, inni też chcą się wykazać. W sobotnim wydaniu „GW” pojawił się 16-stronicowy dodatek „Prawda o katastrofie smoleńskiej”.
Jak widać, w sytuacji spadku sprzedaży i dochodów z reklam zapowiedź wsparcia finansowego ze strony premiera to kusząca propozycja. „To my! Tu jesteśmy!” – zdają się krzyczeć redaktorzy z Czerskiej, wskazując, kto od dawna w sprawie Smoleńska trwa na posterunku, wspomagając rząd i komu pieniądze na „informacyjną” kampanię tak naprawdę się należą.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jan Pospieszalski