„Bojówki” „tumult” – tak na pierwszej stronie redakcja „Wyborczej” zajawia teksty o czwartkowych zajściach w Sejmie podczas przesłuchania Tomasza Arabskiego przed komisją spraw zagranicznych.
Zabrakło tylko jeszcze czegoś o faszystach. Język i styl „Żołnierza Wolności” i „Trybuny Ludu”, które w ten sposób opisywały protesty Solidarności. Ten sam stopień moralnego wzburzenia, ta sama troska o stan demokracji. Paweł Wroński nie poprzestaje na tym i wprowadza nowe zbitki słowne. Absurd to za mało. By wyrazić postawę wobec akcji piątki młodych ludzi, w tym trzech kobiet, pisze o
„wodospadzie absurdów”. Próbuje w ten sposób zakrzyczeć wznowienie postępowania prokuratorskiego opartego na miażdżącym raporcie NIK. Raport przecież nie rozstrzyga przyczyn katastrofy. Mówiąc o przygotowaniach wizyty i ujawniając skalę niedopełnienia obowiązków służbowych, tak czy inaczej obciąża Arabskiego.
Wzburzony Wroński nie dostrzegł jednak, że gdzie jak gdzie, ale w „Wyborczej” tumult może być agresją tylko wobec Żydów, a ten w Sejmie był antyarabski.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jan Pospieszalski