"Jest ryzyko i zagrożenie nowymi mutacjami. Mogą się one przyczynić do kolejnej fali" - przyznał dziś minister zdrowia Adam Niedzielski. Na konferencji prasowej ujawnił, że w Polsce wykryto nowe zakażenia indyjską mutacją COVID-19. Dlatego osoby, które przylecą do Polski z Brazylii, Indii i RPA, będą od razu kierowane na kwarantannę.
Podczas konferencji prasowej minister zdrowia mówił o odciążeniu służby zdrowia w związku z mniejszą liczbą zakażeń koronawirusem w Polsce.
- Przywracamy możliwość wykonywania zabiegów planowych. Drugim elementem, który jest bardzo ważny, to oczywiście zmniejszenie infrastruktury, która jest przeznaczona na walkę z covidem - mówił na konferencji prasowej minister Adam Niedzielski.
Obserwujemy spadek liczby zakażeń, ale także spadek hospitalizacji, przez ostatni tydzień te hospitalizacje spadły o 5 tysięcy. Zdecydowaliśmy się przywracać infrastrukturę do normalnego systemu opieki zdrowotnej
- Mamy spadki liczby zachorowań, spadki hospitalizacji, dostosowujemy do tego zmiany w infrastrukturze szpitalnej. Ale wciąż jest ryzyko ze strony nowej mutacji. Nowe mutacje mogą przyczynić się do kolejnej fali, o ile te mutacje nie będą w zakresie ochronnym szczepień. Trzecia fala była wygenerowana przez mutację brytyjską
- powiedział Niedzielski.
- Widzimy, że jednym z głównych wysiłków i wyzwań, to nie jest w tej chwili budowa systemu łóżek, tylko zbudowanie skutecznego mechanizmu śledzenia, badania, z jakimi mutacjami mamy do czynienia. Taki zespół został powołany przy ministrze zdrowia
- dodał minister zdrowia.
W skład speczespołu ds. mutacji wchodzą m.in. przedstawiciele Głównego Inspektora Sanitarnego i Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. "Zadaniem tego zespołu jest monitorowanie i koordynowanie pracy w zakresie sekwencjonowania genomu, czyli po prostu badania tego, z jaką mutacją mamy do czynienia" - tłumaczył Niedzielski.
Szczególną uwagę Adam Niedzielski poświęcił mutacji indyjskiej.
- W trakcie weekendu zbadany był materiał genetyczny z dwóch różnych źródeł. Pierwsze źródło to kwestia dyplomaty sprowadzonego do Polski z Indii, niestety okazało się, że w przypadku dwóch osób z rodziny dyplomaty mamy potwierdzenie, że te osoby były zakażone mutacją indyjską. To oznacza, że w Polsce pojawia się ta mutacja
- powiedział.
Minister dodał:
Mamy dwa nowe ogniska związane z mutacją indyjską: jedno w okolicach Warszawy, drugie w Katowicach. To dotyczy 16 przypadków
W związku z tym będą nowe zasady przyjazdu do Polski z niektórych krajów. W przypadku Brazylii, Indii i RPA - osoby, które przyjechały z tych krajów, będą automatycznie poddawane kwarantannie. Dopiero po 7 dniach te osoby mogą wykonać test, by być zwolnionym z kwarantanny.