Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Hitchcock i Alma – geniusz i wierność

Świat przedstawiony w filmie „Hitchcock” ogląda się jak fotografie sprzed wojny. Jest tak odległy, niedzisiejszy i sentymentalnie piękny. Ale przecież coś tu się nie zgadza! To historia z początku lat 60. – w międzyczasie nie było żadnej wojny. Owsze

Świat przedstawiony w filmie „Hitchcock” ogląda się jak fotografie sprzed wojny. Jest tak odległy, niedzisiejszy i sentymentalnie piękny. Ale przecież coś tu się nie zgadza! To historia z początku lat 60. – w międzyczasie nie było żadnej wojny. Owszem, była. Akcja filmu rozgrywa się w przeddzień bezwzględnej i wyniszczającej wojny – wojny kulturowej.

Historia dzieje się w Hollywood podczas kręcenia „Psychozy”, jednego z najbardziej znanych thrillerów. Piękna aktorka, odnajdując w scenariuszu scenę pod prysznicem, dopytuje Hitchcocka o szczegóły. Z uśmiechem, ale stanowczo mówi, że nie każde ujęcie zaakceptuje, bo przede wszystkim jest żoną i matką. W innym miejscu autor wkłada w usta Hitchcocka monolog, w którym bohater skarży się: „Moje aktorki zawsze mnie zdradzały. Mogłem z nich zrobić wielkie gwiazdy, a każda z nich wolała zostać kurą domową”. Otyły mężczyzna po sześćdziesiątce w nienagannym garniturze spogląda z czułością na fotosy piękności, które przewinęły się przed jego kamerą. Ale jest to tęsknota artysty za ideałem kobiecego piękna, bo prawdziwe uczucie Hitchcock ujawnia dopiero wtedy, gdy zacznie podejrzewać żonę Almę Reville o romans.

Myśl, że jego Alma może go zdradzić, działa na tego silnego, apodyktycznego mężczyznę porażająco. I to w sensie dosłownym – Hitchcock pada nieprzytomny i zostaje odwieziony z planu filmowego do domu. Przerwa w zdjęciach, chaos na planie, zagrożona produkcja, w którą reżyser zainwestował olbrzymie pieniądze, zastawiając dom, a co najgorsze – triumf tych, którzy z góry skazali ten film na niepowodzenie. Wtedy do akcji wkracza Alma i odwraca złą kartę. Ratuje najpierw zdrowie męża, potem produkcję, ale przede wszystkim ratuje małżeństwo. Ta wspaniała, dzielna kobieta jest prawdziwą bohaterką filmu.

Znakomita kreacja Helen Mirren sprawia, że Anthony Hopkins – odtwórca głównej roli – wypada przy niej wyjątkowo blado. Piękna opowieść o miłości, wierności i małżeństwie, które właśnie dlatego, że jest razem, potrafi tworzyć genialne dzieła. Aż trudno uwierzyć, że to wszystko działo się w Hollywood – miejscu, które odegrało taką rolę w dewastacji wrażliwości moralnej przynajmniej dwóch pokoleń. No tak, ale to było przed wojną.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jan Pospieszalski