Ponad 100 nowych mieszkańców we wrocławskim zoo

Jak poinformowała Joanna Kij, rzeczniczka prasowa wrocławskiego zoo, maluchy pojawiły się w niemal każdym zakątku ogrodu zoologicznego. Są wśród nich zarówno przedstawiciele domowych ras kóz i owiec, jak również rzadkie i zagrożone dzikie gatunki. "Największy baby boom mamy w Dziecińcu, gdzie już urodziło się około 40 maluchów, w tym kozy karpackie, karłowate i burskie, owce świniarki, wrzosówki, Jakuba i kameruńskie. W Afrykarium można zobaczyć nie tylko pisklęta pingwina przylądkowego, ale również małego dikdika, kaczki srebrzanki hotentockiej i szczupaki afrykańskie" – powiedziała Kij.

W pawilonie Madagaskaru można z kolei zobaczyć szerokostopki i rudawkę madagaskarską. "Natomiast na zobaczenie wszystkich maluchów w Terrarium może nie wystarczyć jeden dzień, ale warto odnaleźć chociażby boa różane, scynki szmaragdowe, legwaniki błękitne, helodermy meksykańskie, czy płaskowce ostropyskie" – wymieniała.

"Zwiedzając teren koniecznie trzeba odwiedzić oryksy szablorogie, żyrafę siatkowaną, sitatungi, watussi, muflony, mary patagońskie, lemury katta, walabie Benetta, takina złotego i łabędzie czarnoszyje"

– zachęcała rzeczniczka.

Jak dodała, pracowników zoo bardzo pozytywnie zaskoczyła też para szpaków balijskich. W zeszłym roku po raz pierwszy ptaki te przystąpiły do lęgów. Po odchowaniu pierwszych piskląt teraz odchowują kolejne. Aby je zobaczyć trzeba będzie jednak poczekać do otwarcia Ptaszarni, które ma nastąpić jeszcze tej wiosny.

"Podczas wizyty w zoo można także sprawdzić co słychać u nosorożycy indyjskiej, która przyszła na świat na początku stycznia lub zeszłorocznych maluchów, jak myszjolenia czyli kanczyla filipińskiego, leniwca, koczkodana górskiego, manatów, czy gnu białobrodych"

– mówiła Kij.

Wrocławskie zoo jest otwarte codziennie od godz. 9. W dni powszednie czynne jest do godz. 17, a w weekendy do 18.

 

Źródło: niezalezna.pl, PAP

#dolnośląskie