Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

„Tak się zachowywała, jak widać”. M. Wassermann dla Niezalezna.pl o szokujących zdjęciach Ewy Kopacz

"Wiem z relacji mojej rodziny i z relacji innych rodzin, że w dokładnie takim nastroju była" - tak o zdjęciach Ewy Kopacz w prosektorium po katastrofie smoleńskiej mówi portalowi Niezalezna.pl poseł Małgorzata Wassermann. Fotografie, jakie pojawiły się w filmie "Stan Zagrożenia", zszokowały całą Polskę.

Małgorzata Wassermann
Małgorzata Wassermann
Filip Blazejowski/Gazeta Polska

W filmie Ewy Stankiewicz "Stan Zagrożenia", który wyemitowany został wczoraj w Telewizji Polskiej, pokazano zdjęcia z prosektorium, na których widać ówczesną minister zdrowia Ewę Kopacz, w towarzystwie m.in. pracowników zajmujących się przenoszeniem ciał ofiar katastrofy. Na jednej z fotografii widzimy uśmiechniętą minister Kopacz z filiżanką, na drugiej - już w towarzystwie dwóch uśmiechniętych mężczyzn obok stołu, na którym znajduje się worek - możliwe, iż z ciałem ofiary katastrofy.

"Niepoważny człowiek na poważnej funkcji" - tak zachowanie Ewy Kopacz w rozmowie z Niezalezna.pl komentuje poseł Małgorzata Wassermann, która w katastrofie smoleńskiej straciła ojca, śp. Zbigniewa Wassermanna.

- Lekarz, minister zdrowia, który w tak strasznie trudnej sytuacji jedzie jako przedstawiciel państwa polskiego, jako minister zdrowia, jednocześnie osoba wykonująca taki zawód, w takich okolicznościach. Gdyby to była tylko kwestia zdjęcia, to byśmy mogli powiedzieć, że zachowanie nieodpowiednie i nie na miejscu, gorszące wręcz. Ja przypominam, że to miało daleko idące konsekwencje. Z mównicy sejmowej Ewa Kopacz zapewniała polski parlament i całe polskie społeczeństwo o tym, że brała udział razem z polskimi lekarzami w sekcjach zwłok, a przecież pamiętamy wszyscy, że mówiła nieprawdę. Nie tylko urabiała opinię publiczną w zakresie współpracy pomiędzy stroną polską i rosyjską, która była fatalna, ale też miała wpływ na wyniki postępowania. Bo sekcja zwłok jest jednym z kluczowych dowodów w trakcie toczącego się postępowania. Dziś dalej odczuwamy i będziemy odczuwać skutki zachowania Ewy Kopacz i Donalda Tuska, którzy doprowadzili do tego, że utracono istotne dowody, nie możemy skończyć tych postępowań

- wskazuje parlamentarzystka Prawa i Sprawiedliwości.

"Tak się zachowywała, jak widać"

Na zdjęciach, które zobaczyliśmy w filmie "Stan Zagrożenia", widać uśmiechniętą Ewę Kopacz. Zdjęcia miały powstać w prosektorium, co szokuje jeszcze bardziej. "Tak się zachowywała, jak na tym zdjęciu widać" - wskazuje Małgorzata Wassermann, która po katastrofie udała się do Moskwy. Ewy Kopacz jednak tam nie spotkała...

- Nie widziałam się z nią, bo Ewa Kopacz zapomniała, czekając na mnie z pozostałymi rodzinami, dlaczego mnie nie ma i dlaczego na mnie czekają. W czasie, kiedy oni stali i czekali na mnie wszyscy w prosektorium, ja byłam przesłuchiwana przez Rosjan bez udziału Polaków. Wiem z relacji mojej rodziny i z relacji innych rodzin, że w dokładnie takim nastroju była

- mówi portalowi Niezalezna.pl.

Wśród komentarzy, które pojawiają się w sieci, są też głosy osób domagających się odpowiedzialności karnej Ewy Kopacz za znieważenie zwłok (chodzi o zdjęcie z dwoma mężczyznami przy stole, na którym znajduje się worek). Małgorzata Wassermann uważa, że to zbyt daleko idące wnioski, choć mówi o odpowiedzialności - tej politycznej.

Ja bym pod odpowiedzialność nie podpięła, uważam, że to za daleko idące. To powinna być odpowiedzialność polityczna przede wszystkim. Proszę pamiętać i to czytelnicy powinni sobie uświadomić, że to zachowania jej i innych osób, które tam były, to było żywe utrudnianie postępowania. Nie wykonanie sekcji zwłok, która jest kluczowym materiałem dowodowym do dalszych prac, rzutowało i rzutuje do dziś na bieg tych postępowań. Szczytem bezczelności było pouczanie polskich lekarzy, że mogliby się od Rosjan uczyć, jak się przeprowadza sekcje zwłok. Jaki musi być stan umysłowy osoby, która coś takiego opowiada z mównicy sejmowej?

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ewa Kopacz #Małgorzata Wassermann

Michał Kowalczyk