GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Powstrzymać cyfrowe smoki

Tradycyjne media przez długie lata cierpiały na syndrom sztokholmski wobec gigantów internetowych, takich jak Face­book czy Twitter. Choć coraz więcej dowodów wskazywało na to, że są przez nie krok po kroku pożerane i stają się ofiarą ich ekspansywnej polityki, uważano, że tak już musi być.

Dziś w różnych miejscach świata mamy do czynienia z próbami zmiany tej sytuacji. Dobrze to widać na przykładzie Australii, która zamierza wdrożyć nowy kodeks medialny. Ma on zmusić Face­booka i inne cyfrowe potęgi do regularnej opłaty na rzecz wydawców za prawo do linkowania do ich treści w swoim serwisie. Podobne rozwiązania chce też wprowadzić Kanada, a w Europie choćby Finlandia. W Polsce dyskusja o problemach z cyfrowymi gigantami, przybrała mocno plemienny charakter. Z naszymi udającymi nowoczesnych ultraliberałami trudno rozmawiać nawet o tym, że kapitał medialny ma narodowość, a co dopiero o wyzwaniach związanych z tzw. kapitalizmem sieci.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Krzysztof Wołodźko