Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Śledztwo ws. telefonu jeszcze potrwa

Warszawska prokuratura chce kolejnego przedłużenia śledztwa dotyczącego połączeń z telefonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego po katastrofie w Smoleńsku. Termin zakończenia postępowania - obecnie zaplanowany na 11 lutego - będzie wyznaczony na 11 maja.

arch. GP; na zdjęciu telefon śp. Lecha Kaczyńskiego
arch. GP; na zdjęciu telefon śp. Lecha Kaczyńskiego
Warszawska prokuratura chce kolejnego przedłużenia śledztwa dotyczącego połączeń z telefonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego po katastrofie w Smoleńsku. Termin zakończenia postępowania - obecnie zaplanowany na 11 lutego - będzie wyznaczony na 11 maja.

"Formalnie jeszcze nie ma decyzji o przedłużeniu, ale śledztwo na pewno zostanie przedłużone o trzy miesiące, do 11 maja. Czekamy na kolejną partię materiałów z prokuratury wojskowej oraz na odpowiedź z Rosji w związku z naszym wnioskiem o pomoc prawną" - powiedziała prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

W listopadzie zeszłego roku prokuratura wysłała do Rosji wniosek o pomoc prawną, w którym zwróciła się o wydruk wykazu połączeń zrealizowanych przez numer telefonu należący do Lecha Kaczyńskiego od 10 do 12 kwietnia 2010 r. Śledczy poprosili też polską prokuraturę wojskową prowadzącą postępowanie w sprawie katastrofy smoleńskiej m.in. o protokół z oględzin miejsca katastrofy z opisanym miejscem odnalezienia telefonu.

Postępowanie dotyczące połączeń z telefonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 r. po katastrofie w Smoleńsku prokuratura podjęła w połowie maja zeszłego roku. Ma ona wyjaśnić, kto mógł użyć tego telefonu. Jak informowaliśmy na łamach „Gazety Polskiej” oraz portalu Niezalezna.pl, prokuratura ustaliła, że w dniu 10 kwietnia 2010 r., po katastrofie, miały miejsca dwa połączenia wychodzące: pierwsze o godz. 12.46, a drugie o godz. 16.24 czasu polskiego; a w dniu 11 kwietnia 2010 r. jedno połączenie wychodzące o godz. 12.18 czasu polskiego z telefonu użytkowanego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego właścicielem była Kancelaria Prezydenta.

 



Źródło: niezalezna.pl,PAP

pk