Przyczyną odroczenia rozpoczęcia procesu były kwestie proceduralne. Na sali rozpraw nie było bowiem dwóch członków społecznego komitetu budowy pomnika ks. Henryka Jankowskiego, w tym posła Koalicji Obywatelskiej Jerzego Borowczaka, występujących w sprawie jako pokrzywdzeni.
"Nie czuję się winny zarzutów czynu chuligańskiego postawionego przez prokuraturę. Zgadza się, że jestem winny obalenia pomnika prałata Jankowskiego. To miało wymiar aksjologiczny i symboliczny. To miało wymiar próby usunięcia krzywdy, którą ten człowiek wyrządził swoim ofiarom. Dla mnie jest do nie zaakceptowania, że ktoś taki jak prałat Jankowski ma miejsce w przestrzeni publicznej w formie pomnika"
– powiedział dziennikarzom na korytarzu sądowym jeden z oskarżonych Konrad Korzeniowski (cała trójka oskarżonych zgodziła się na podanie danych osobowych).
Rafał Suszek podkreślił natomiast, że "próbuje się trywializować ich działanie poprzez naiwną kryminalizację".
"Ja w ogóle nie chciałbym się tym zajmować, bo cała uwaga opinii publicznej koncentruje się na oczywiście błahym fakcie, jakim jest wycofanie z przestrzeni publicznej pomnika. Ucieka nam dużo bardziej istotny element, jakim jest rozproszona odpowiedzialność za jakie postawienie. Tymczasem logika jest taka, że przyczyną zgorszenia była obecność pomnika w przestrzeni publicznej. I myśmy przywrócili porządek naszym aktem. I przywróciliśmy go w okolicznościach wyczerpania wszystkich ścieżek logicznych i administracyjnych"
- oświadczył oskarżony.
Suszek jest doktorem fizyki matematycznej i adiunktem na Uniwersytecie Warszawskim. Aktywnie uczestniczy w manifestacjach organizowanych przez Obywateli RP i Studencki Komitet Antyfaszystowski UW.
Do przewrócenia monumentu, stojącego niedaleko kościoła św. Brygidy w Gdańsku, doszło w nocy z 20 na 21 lutego 2019 r.
Michał Wojcieszczuk, Rafał Suszek i Konrad Korzeniowski przyczepili do pomnika linę i przewrócili go na przygotowane wcześniej opony samochodowe. Sama postać kapłana nie uległa uszkodzeniu, zniszczono jednak mocowanie postumentu. Mężczyźni ułożyli na figurze duchownego strój ministranta i dziecięcą bieliznę jako symbole osób nieletnich, które miał molestować seksualnie zmarły w 2010 r. wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy. Mężczyźni zadzwonili też na policję, informując o dokonaniu czynu.
Nagranie filmowe z tego zdarzenia udostępnił na portalu społecznościowym dziennikarz Tomasz Sekielski.
Jednemu z portali internetowych sprawcy przesłali kilkustronicowy manifest, w którym oświadczyli m.in., że podjęli działanie, którego celem było "symboliczne strącenie ze wspólnotowego piedestału fałszywej pamięci i czci osoby Henryka Jankowskiego".
W trakcie śledztwa mężczyźni nie przyznali się do zarzutów. Odmówili też złożenia wyjaśnień.
Według prokuratury, szkody materialne wyrządzone przez oskarżonych wyniosły ok. 30 tys. zł.
23 lutego 2019 r. kilkudziesięciu pracowników Stoczni Gdańskiej ponownie ustawiło monument na skwerze przy ul. Stolarskiej. Jednak po dwóch tygodniach, zgodnie z uchwałą Rady Miasta Gdańska, pomnik zdemontowano i przekazano przedstawicielom komitetu m.in. z NSZZ Solidarność.
Pomnik kapelana gdańskiej "Solidarności" ks. Henryka Jankowskiego stanął w 2012 r. staraniem społecznego komitetu złożonego m.in. z działaczy Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność". Pieniądze na budowę pomnika pochodziły głównie ze zbiórki przeprowadzonej przez komitet. Za zgodą Rady Miasta Gdańska monument ustawiono na miejskim skwerze, który przy tej okazji otrzymał też imię ks. Jankowskiego. Odsłonięcia monumentu dokonał 31 sierpnia 2012 roku metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, który objął też budowę pomnika swoim honorowym patronatem.
W grudniu 2018 r. w "Dużym Formacie", magazynie "Gazety Wyborczej", opublikowano reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?", w którym kapelan "Solidarności", wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku, Henryk Jankowski został oskarżony m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich.
Publikacja wywołała falę protestów przeciwko bezczeszczeniu pamięci duchownego oraz sprzeciwiających się czczeniu ks. Jankowskiego w formie pomnika.