Barack Obama został w poniedziałek uroczyście zaprzysiężony na drugą kadencję jako prezydent USA podczas publicznej ceremonii pod Kapitolem. Na uroczystości inauguracji przybyło ok. 700 tys. ludzi. Uświetnił ją Richard Blanco. Decyzja wywołała sporo kontrowersji ze względu na zadeklarowany homoseksualizm poety.
- Ja, Barack Hussein Obama, uroczyście przysięgam, że będę wiernie sprawował urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych - mówił prezydent, trzymając dłoń na Biblii.
Przysięgę odbierał prezes Sądu Najwyższego John Roberts. Poprzedniego dnia Obama złożył przysięgę na prywatnej ceremonii w Białym Domu. Niedzielne zaprzysiężenie odbyło się zgodnie z wymaganym przez konstytucję terminem inauguracji drugiej kadencji – 20 stycznia – ale ponieważ
tradycja amerykańska nie pozwala na publiczną ceremonię inauguracji w niedzielę, przeniesiono ją na poniedziałek. W obu ceremoniach Obamie towarzyszyła żona Michelle i córki Sasha i Malia.
Także wiceprezydent Joe Biden został zaprzysiężony na prywatnej ceremonii w niedzielę i na publicznej w poniedziałek.
W 20-minutowym przemówieniu inauguracyjnym Obama starał się natchnąć swych rodaków optymizmem, przypominając o planowanym zakończeniu wojny w Afganistanie. Podkreślił też jednak, że kraj stoi wobec konieczności wielu reform, których realizacja umożliwi dopiero spełnienie amerykańskich ideałów wolności i równości szans dla wszystkich.
- Dekada wojny się kończy i zaczyna się odbudowa gospodarki. Możliwości Ameryki są nieograniczone - powiedział prezydent. Słowa te zebrani przyjęli burzliwą owacją.
Obama wspomniał o konieczności zmniejszenia rosnących nierówności w USA i przyspieszenia wzrostu gospodarczego, ale przy jednoczesnej ochronie najsłabszych grup społecznych. Podkreślił, że każdemu obywatelowi należy się poczucie bezpieczeństwa i godności.
Wskazywał, że sama równość praw mniejszości rasowych nie gwarantuje im równości szans życiowych i trzeba działać na rzecz ich zwiększania. Obama nawiązał tu do przesłania
integracji ras w USA, głoszonego w latach 60. przez pastora Martina Luthera Kinga.
Uroczystość publicznego zaprzysiężenia Obamy zbiegła się notabene z Dniem Martina Luthera Kinga, który w USA jest świętem. Jest ono obchodzone w trzeci poniedziałek stycznia każdego roku, tzn. w okolicach rocznicy urodzin Kinga (15 stycznia 1929 r.).
Prezydent położył też nacisk na potrzebę pełnego
równouprawnienia mniejszości seksualnych i kobiet i podkreślił konieczność stworzenia jak najlepszych szans życiowych imigrantom.
Osobny fragment przemówienia Obama poświęcił ocieplaniu się klimatu, które – jak zaznaczył – zagraża przyszłym pokoleniom. Nawiązał też do najnowszej debaty na temat kontroli broni palnej, wzywając do ochrony dzieci przed przemocą z użyciem broni.
Wyrażając uznanie armii za jej poświęcenie w wojnach, Obama podkreślił, że trzeba je prowadzić w taki sposób, by nie zaprzepaścić humanitarnych wartości demokracji i praw człowieka przyświecających Ameryce.
- Będziemy bronić naszego narodu, ale także rządów prawa. (...) Będziemy wszędzie popierać demokrację, pomagając tym, którzy tęsknią za wolnością - powiedział.
Źródło: PAP
kp