CBA nadal prowadzi działania operacyjne, a prokuratura nie wyklucza kolejnych zatrzymań w tzw. infoaferze w MSW. Skalę korupcji przy przetargach informatycznych dla tej instytucji oszacowano już na ponad 1,5 mld zł, ale nadal nie wiadomo, czy aresztowani brali łapówki tylko dla siebie, czy też działali w ramach zorganizowanej grupy przestępczej powiązanej z politykami.
Prowadząca śledztwo warszawska prokuratura apelacyjna przeprowadziła dotychczas sprawdzenie 127 przetargów na zamówienia sprzętu i usług informatyzacyjnych. Większość budzących zastrzeżenia zamówień publicznych organizowała Komenda Główna Policji. Blisko 40 przetargów organizowało Centrum Projektów Informatycznych MSWiA.
Jednak to Andrzej M., były dyrektor CPI MSWiA, jest jak dotąd najważniejszym podejrzanym.
Prokuratura stawia mu zarzuty przyjęcia ponad 3 mln zł łapówek oraz prania brudnych pieniędzy o wartości ponad 1,5 mln zł. – Podejrzani przyjmowali korzyści majątkowe w formie gotówki, kart kredytowych, a także sprzętu komputerowego, RTV oraz innych towarów – mówi Zbigniew Jaskólski z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.
Kwoty, jakie podejrzani otrzymywali za przychylność w rozstrzyganiu przetargów, świadczą, że jest to największa ujawniona afera korupcyjna w sektorze publicznym. Jak dowiedzieliśmy się od naszych informatorów, na jej trop służby wpadły dość przypadkowo.
Zaczęło się od postępowania, jakie wrocławska policja prowadziła w sprawie nieprawidłowości przy instalacji systemu sterowania światłami regulacji ruchu. Podejrzewano, że firma NetLine wygrała przetarg na system, korumpując pracowników Urzędu Miejskiego we Wrocławiu. Policja założyła prezesom firmy podsłuchy i okazało się, że są oni bardzo rozmowni.
– Otwartym tekstem mówili, komu i ile trzeba zapłacić, padały nazwiska, kwoty i inne pikantne szczegóły – mówi nasz informator znający kulisy sprawy. Okazało się, że biznesmeni nader często wymieniali nazwisko Andrzeja M., dyrektora CPI MSWiA.
Wrocławska policja przekazała materiały operacyjne do CBA, które jesienią 2011 r. aresztowało prezesów NetLine, oraz dyrektora CPI, jego żonę i zastępcę. Według naszych informacji aresztowani przedsiębiorcy poszli na współpracę z organami ścigania i dzięki temu aresztowano naczelnika jednego z wydziałów KGP oraz zdobyto kolejne materiały dowodowe. Zatrzymani zostali również byli dyrektorzy sprzedaży firm IBM oraz HP Polska.
Według ustaleń prokuratury Andrzej M. pieniądze z łapówek przelewał na zagraniczne konta oraz dokonywał zakupów za granicą. Śledczy sprawdzają też, czy korupcyjny proceder nie był inspirowany lub ochraniany przez polityków, a pieniądze z łapówek nie były przeznaczone np. na nielegalne finansowanie działalności politycznej czy kampanii wyborczych.
– Sprawa jest rozwojowa, nadal nad nią pracujemy – zapewnia Jacek Dobrzyński z CBA. Natomiast prokuratura nie wyklucza kolejnych aresztowań.
– Ze względu na dobro śledztwa nie udzielamy takich informacji, jednak zgromadzone do chwili obecnej dowody nie wskazują, aby działanie Andrzeja M. było inspirowane przez inne osoby, w tym jego przełożonych – mówi prokurator Jaskólski.
SPROSTOWANIE
W związku z zamieszczeniem w artykule Tomasza Skłodowskiego pt. "Ciąg dalszy nastąpi", opublikowanym w dniu 12.01.2013 r., szeregu nieprawdziwych informacji nt. NetLine Group Sp. z o.o. z siedzibą we Wrocławiu wskazujemy, iż spółka nie brała udziału w przetargu dotyczącym instalacji systemu sterowania światłami regulacji ruchu, co jest informacją jawną, jak również wskazujemy, iż spółka nie korumpowała pracowników Urzędu Miejskiego we Wrocławiu w związku z żadnym z postępowań przeprowadzanych przez Urząd, rozmowy telefoniczne Członków Zarządu spółki nigdy nie były kontrolowane i utrwalana przez Policję, gdyż nigdy Policja nie prowadziła przeciwko spółce postępowań umożliwiających stosowanie tego środka czy też przekazywania materiałów operacyjnych CBA, jak również Członkowie Zarządu spółki nigdy nie współpracowali z organami ścigania celem przekazywania jakichkolwiek dowodów przeciwko osobie lub umożliwienia aresztowania jakiejkolwiek osoby.
Jacek Wilczyński
Prezes Zarządu
NetLine Group Sp. z o.o.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Tomasz Skłodowski