Prezydent Czech pozna nazwiska rosyjskich szpiegów? Kontrwywiad ma odpowiedzieć
Poselska komisja ds. nadzoru nad działalnością zajmującej się m.in. kontrwywiadem Informacyjnej Służby Bezpieczeństwa (BIS), uznała dziś, że BIS ma "zgodnie z prawem" odpowiedzieć na pytanie prezydenta Czech Milosza Zemana dotyczące m.in. nazwisk rosyjskich szpiegów.
Przewodniczący komisji, poseł opozycyjnej Unii Chrześcijańskiej i Demokratycznej – Czechosłowackiej Partii Ludowej (KDU-CzSL) Pavel Bielobradek nie chciał mówić o szczegółach polecenia wydanego BIS przez Zemana, ze względu na tajny charakter zadań, jakie zlecił Służbie prezydent.
Podkreślił jednak, że polecenie było "nadzwyczaj szczegółowe". Bielobradek wyraził nadzieję, że BIS odpowie prezydentowi zgodnie z prawem i zadowoli głowę państwa. Po przeprowadzeniu dyskusji komisja nie doszukała się też błędów i wątpliwości związanych z działalnością BIS i jej szefa Michala Koudelki.
W poniedziałek dziennikarze czeskiego radia publicznego poinformowali, że Koudelka otrzymał od Zemana polecenie przygotowania informacji zawierających m.in. nazwiska działających w Czechach rosyjskich szpiegów i współpracujących z nimi Czechów oraz charakter operacji, które prowadzą. Koudelka chciał poznać zdanie komisji, czy prezydent ma prawo do otrzymania tak szczegółowych informacji.
Według niektórych mediów, działanie Zemana ma związek z wyrażaną przez niego wcześniej krytyką szefa BIS. Prezydent Czech kwestionował zasadność ostrzeżeń Służby przed wpływami chińskich i rosyjskich szpiegów działających w tym kraju.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
