Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Kamiński apeluje do Czarzastego o zachowanie klasy. "Powinien przeprosić policjanta"

- Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) powinien zachować się z klasą, pójść do szpitala i przeprosić funkcjonariusza Policji za swoje emocjonalne zachowanie - ocenił w piątek szef MSWiA Mariusz Kamiński, pytany o środowy incydent pod Sejmem z udziałem wicemarszałka i policjantów. Według ministra wicemarszałek w sposób "bardzo arogancki potraktował funkcjonariusza, który wypełniał swoje obowiązki". "Popchnął go. Funkcjonariusz stracił równowagę, nadział się na hak holowniczy radiowozu. Doznał ciężkich obrażeń kolana, jest w szpitalu. Na wiele tygodni został wykluczony ze służby w ten sposób" - powiedział.

Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki

Minister spraw wewnętrznych i administracji ocenił w TVP Info, że zdarzenie spod Sejmu i doniesienia o "pobiciu" wicemarszałka Czarzastego przez funkcjonariusza Policji to "przykład takiego podgrzewania atmosfery, takiego kontrfaktycznego, bez jakiejkolwiek odpowiedzialności za słowo".

"Oczywiście, Policja nie pobiła pana marszałka Czarzastego. Doszło do incydentu, przykrego incydentu, związanego z tym, że pan marszałek był poza Sejmem. Kiedy chciał wrócić do Sejmu, nie posiadał ze sobą legitymacji. Nie został rozpoznany przez funkcjonariuszy"

- powiedział Kamiński.

Według ministra wicemarszałek w sposób "bardzo arogancki potraktował funkcjonariusza, który wypełniał swoje obowiązki". "Popchnął go. Funkcjonariusz stracił równowagę, nadział się na hak holowniczy radiowozu. Doznał ciężkich obrażeń kolana, jest w szpitalu. Na wiele tygodni został wykluczony ze służby w ten sposób" - powiedział. "Myślę, że pan marszałek powinien zachować się z klasą, nie podgrzewać atmosfery, pójść do szpitala, przeprosić funkcjonariusza za swoje emocjonalne zachowanie, które skutkowało poważnymi obrażeniami, jakie doznał funkcjonariusz" - ocenił Kamiński.

W środę w Warszawie odbył się kolejny protest związany z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów antyaborcyjnych. Politycy Lewicy poinformowali w środę wieczorem, że policja "blokowała fizycznie" przejście do Sejmu wicemarszałka Czarzastego i że miał on "zostać pobity przez policję". Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak mówił w czwartek, że sytuacja "została przedstawiona w zupełnie inny sposób, niż faktycznie miała miejsce". Powołał się na nagranie, które "wyraźnie pokazuje, która strona była stroną atakującą", dodał też, że policjant doznał poważnej kontuzji. Sam Czarzasty twierdzi, że został zatrzymany przez policję i popchnięty na maskę samochodu, uderzony z tyłu w plecy, unieruchomiony.

W czwartek szef MSWiA, który zabrał głos w tej sprawie w Sejmie, zwracał się do wicemarszałka Czarzastego z prośbą o "niepodgrzewanie emocji". "Ale to co pan zrobił wczoraj, było bardzo niedobre. Podgrzaliście tu wczoraj atmosferę, przekazując nieprawdziwą informację, a funkcjonariusz, który wykonywał swoje obowiązki służbowe przed Sejmem, jest w szpitalu w tej chwili" - mówił. Czarzasty odpowiadając mu ocenił, że minister "nie powiedział prawdy na temat tego wydarzeń". "Musi pan być uczciwy w tych rzeczach, które pan mówi, a uważam, że nie jest pan uczciwy" - przekonywał wicemarszałek.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP