Przed nami pokoleniowa szansa na kształtowanie przyszłości energetycznej. Nadszedł czas by podjąć wyzwanie niskoemisyjnej transformacji energetycznej i rozpocząć dekadę dla energii i klimatu, której pierwszym impulsem będzie Polityka energetyczna Polski do 2040 r. – powiedział Michał Kurtyka, minister klimatu, podczas panelu zorganizowanego w ramach Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Jak poinformował minister Kurtyka, zakończył się już etap konsultacji projektu Polityki energetycznej Polski do 2040 r. (PEP2040), w tym konsultacji transgranicznych. Nowy projekt PEP opiera się na 3 filarach, tj. sprawiedliwa transformacja, budowa równoległego, zeroemisyjnego systemu energetycznego oraz dobra jakość powietrza.
Polityka energetyczna Polski do 2040 r. jest kompasem dla przedsiębiorców, samorządów i obywateli w zakresie transformacji polskiej gospodarki w kierunku niskoemisyjnym. Zależy nam, aby zaangażować wszystkie sektory i grupy interesariuszy oraz budować przemysł i nowe miejsca pracy. Jednocześnie chcemy zapewnić wsparcie tym grupom i regionom, dla których zmiany te będą największym wyzwaniem
- podkreślił Michał Kurtyka.
Według ministra klimatu, polska energetyka stoi w obliczu ogromnej transformacji, która w ciągu najbliższych 10 lat spowoduje, że jedna na trzy MWh wyprodukowanej energii będzie pochodziła z jednostek odnawialnych. A za 20 lat połowę mocy zainstalowanych będą stanowić źródła zeroemisyjne. W PEP2040 podejmowane są strategiczne decyzje inwestycyjne, mające na celu wykorzystanie krajowego potencjału gospodarczego, surowcowego, technologicznego i kadrowego oraz stworzenie poprzez sektor energii dźwigni rozwoju gospodarki. Jak podkreślił Michał Kurtyka, Polska stoi przed wyzwaniem zbudowania nowego systemu energetycznego w najbliższym 20-leciu. Nie tylko dlatego, że tego wymaga zielona transformacja, ale również dlatego, że gospodarka musi mieć bezpieczne źródło produkcji energii elektrycznej, także takie, które jest niezależne od warunków pogodowych.
Zapewnienie ciągłości i stabilności dostaw energii do przemysłu i odbiorców, jest nieodzownym elementem przyciągającym inwestycje w kraju
- podkreślił Kurtyka.
W 2040 r. ponad połowę mocy zainstalowanych będą stanowić źródła zeroemisyjne. Szczególną rolę odegra w tym procesie wdrożenie do polskiego systemu elektroenergetycznego morskiej energetyki wiatrowej i uruchomienie elektrowni jądrowej. Będą to dwa strategiczne nowe obszary i gałęzie przemysłu, które zostaną zbudowane w Polsce.
To szansa na rozwój krajowego przemysłu, rozwój wyspecjalizowanych kompetencji kadrowych, nowe miejsca pracy i generowanie wartości dodanej dla krajowej gospodarki
- wyjaśnił minister Kurtyka. Równolegle do wielkoskalowej energetyki, rozwijać się będzie energetyka rozproszona i obywatelska – oparta na lokalnym kapitale.
W ostatnim czasie kołem zamachowym rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce stała się fotowoltaika, która jest najszybciej rozwijającym się sektorem OZE w Polsce, co związane jest z postępującym spadkiem kosztów i systemem wsparcia. Transformacja wymaga również zwiększenia wykorzystania technologii OZE w wytwarzaniu ciepła i zwiększenia wykorzystania paliw alternatywnych w transporcie. Zmiany te doprowadzą do gruntownej poprawy jakości powietrza, redukcji emisji zanieczyszczeń, a przez to poprawy jakości życia społeczeństwa
- powiedział minister Kurtyka.
Zdaniem Pawła Jana Majewskiego, prezesa Zarządu Grupy LOTOS, polityka Europejskiego Zielonego Ładu jest wielkim wyzwaniem, ale też wielką szansą rozwojową.
W perspektywie najbliższych 20 lat coraz większą rolę będą odgrywały paliwa obecnie nazywane alternatywnymi. Dlatego już dzisiaj podejmujemy prace badawcze nad wykorzystaniem paliw nowej generacji, szczególnie wodoru, który w przyszłości będzie miał istotne znaczenie w miksie energetycznym. Rozwijamy również badania nad LNG, CNG, biogazem
- poinformował prezes Majewski. – Istotne też jest wypracowanie nowych regulacji prawnych, które pozwolą na szersze wykorzystanie wodoru – dodał szef LOTOSU.
Badania nad paliwami przyszłości wymagają dużych nakładów finansowych.
Dzięki połączeniu LOTOSU z Orlenem, a w dłużej perspektywie z PGNiG, zyskamy dużo większe możliwości w pozyskiwaniu środków na badania. Nie będzie też zjawiska dublowania projektów badawczych
- stwierdził prezes Majewski. Połączenie wiodących koncernów paliwowych na rynku jest wpisane w politykę energetyczną Polski do 2040 roku. Fuzja pozwoli zbudować polski koncern, który będzie w stanie skutecznie konkurować z zagranicznymi podmiotami na rynku europejskim. I co ważne, będzie miał w większe możliwości jeśli chodzi o inwestycje i prace badawczo-rozwojowe.
Wierzę, że proces przejęcia przez Orlen nie tylko nie przeszkodzi w naszych planach rozwoju i badań w obszarze paliw alternatywnych, ale wręcz wzmocni możliwości. LOTOS pozostanie centrum kompetencyjnym liczącym się na mapie Polski, pozostając w strategicznym położeniu nadmorskim. Połączenie to wiele korzyści dla LOTOSU i polskiej gospodarki. Razem będzie nam po prostu łatwiej stawiać czoła transformacji energetycznej. Jeżeli spełnią się plany Orlenu i dołączy do nas PGNiG, to synergia w obszarze wydobycia i pracach nad paliwem wodorowym daje praktycznie nieograniczone możliwości
- zapewnił prezes LOTOSU.