PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Szefowie sieci sklepów oskarżeni o oszustwa na niemal 5 milionów złotych

Były prezes znanej w Rzeszowie sieci sklepów spożywczych "Jedynka" - Jan J. może opuścić areszt, gdy wpłaci 200 tys. zł poręczenia majątkowego. We wtorek sąd okręgowy, rozpatrując zażalenie na jego areszt, umożliwił podejrzanemu taką zamianę. Drugi z podejrzanych w tej sprawie, były wiceprezes sieci sklepów Maciej C. również może opuścić areszt po wpłaceniu 50 tys. zł. Obaj są podejrzani, wraz z jeszcze dwoma innymi b. szefami "Jedynki", o oszustwo na kwotę ponad 4,8 mln zł. W areszcie przebywają od końca lipca.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Jak poinformował we wtorek PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie sędzia Tomasz Mucha obaj podejrzani: Jan J. i Maciej C., aby opuścić areszty, muszą wpłacić poręczenia majątkowe w kwotach: odpowiednio 200 i 50 tys. zł w Prokuraturze Regionalnej w Rzeszowie, która nadzoruje śledztwo w ich sprawie.

W śledztwie dotyczącym b. szefów sieci sklepów, dawniej "Jedynka", a obecnie "Różana" w stanie upadłości likwidacyjnej: Jana J. i Macieja C. podejrzanymi są jeszcze: b. prezes "Jedynki" Stanisław P. i wiceprezes Andrzej J., a także Krzysztof R. przedstawiciel firmy powiązanej z "Jedynką". Wobec nich prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze: poręczenia majątkowe, dozory policyjne i zakazy opuszczania kraju wraz z zatrzymaniem paszportów.

Czterej byli członkowie zarządu "Jedynki", a obecnie "Różanej" w stanie upadłości likwidacyjnej są podejrzani o to, że wiedząc o katastrofalnej sytuacji finansowej "Jedynki", zamawiali od dostawców towar, często z ograniczonym terminem płatności.

Doskonale zdawali sobie sprawę, że nie są w stanie uregulować należności za zamówione towary, przez co doprowadzili swoich kontrahentów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę ponad 4,8 mln zł

– mówiła wówczas rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie prok. Hanna Biernat-Łożańska.

Podejrzani mieli oszukać około 80 dostawców w latach 2013-2014. Byli szefowie "Jedynki" są także podejrzani m.in. o to, że nie złożyli wniosku o upadłość firmy mimo, że były ku temu przesłanki. Uczynili to dopiero później, po zmianie "Jedynki" na "Różaną". Ponadto mieli uszczuplić Skarb Państwa z tytułu niezapłaconego podatku od towaru i usług na kwotę ponad 1,6 mln zł.

W tym wątku podejrzanym jest piąty z mężczyzn – Krzysztof R. Zdaniem śledczych wystawiał on fikcyjne faktury. Na obecnym etapie postępowania prokuratura nie udziela szczegółowych informacji w tej sprawie.

W czasie przesłuchań jedynie Jan J. odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura na chwilę obecną nie podaje, czy pozostali przyznali się do zarzucanych im czynów. Śledztwo w tej sprawie prowadzą od 2014 roku policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Rzeszowie pod nadzorem prokuratury. Zgromadzony w trakcie trwającego sześć lat śledztwa materiał dowodowy mieści się w 160 tomach akt. 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Różana #oskarżenie #oszustwo #sieć sklepów #jedynka

tm