Skoki do wody różnią się od tych zakończonych lądowaniem na twardym gruncie i pomimo przyjemniejszego lądowania, są znacznie trudniejsze. Oprócz elementów, które towarzyszą klasycznym skokom, żołnierz na odpowiedniej wysokości w powietrzu, musi wypiąć się z uprzęży aby wysunąć się z niej tuż przed zetknięciem z powierzchnią wody. Czynność realizowana jest po to, aby po wylądowaniu skoczek nie został przykryty czaszą spadochronu – czytamy na oficjalnym portalu batalionu.
Przed skokami, wszyscy muszą pozytywnie zaliczyć egzamin z pływania, który prowadzony jest w pełnym umundurowaniu. Dla bezpieczeństwa podczas desantowania, spadochroniarze wyposażeni są w specjalne kamizelki, które napełniają się automatycznie po zetknięciu z wodą, a po wylądowaniu są wyciągani przez zespół zabezpieczający – podaje 18. BPD.